Kwestie gospodarcze w nauczaniu Jana Pawła II są bodaj najmniej odkrytą częścią spuścizny polskiego papieża. Co na temat gospodarki myślał Jan Paweł II? Oto szczegóły.

Jan Paweł II głównym forum dla swoich poglądów na gospodarkę uczynił karty encyklik papieskich. W trzech z nich odnosi się bezpośrednio do sprawiedliwego ładu społecznego i kwestii ekonomicznych. Każda z tych encyklik zaś była nie tylko odpowiedzią na ówczesną sytuację społeczno-polityczną lecz także swego rodzaju katolickim komentarzem do sytuacji gospodarczej.

>>> Czytaj również: NBP: kolejki po monety upamiętniające beatyfikację Jana Pawła II

W encyklice Laborem exercens ("O pracy ludzkiej") z 1981 r. Jan Paweł II bierze w obronę prawa pracownicze oraz związki zawodowe, co było wyraźnym odniesieniem do ówczesnej sytuacji „Solidarnośći” w Polsce. Jak wówczas pisze – to praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy, zaś pracownik nie może być traktowany jedynie jako jeden z elementów procesu wytwórczego.

Reklama

6 lat później powstaje Sollicitudo rei socialis ("Troska o sprawy społeczne"), gdzie Jan Paweł II podstawą życia społecznego czyni zasadę solidaryzmu. Solidarność natomiast - według papieża - to "mocna i trwała wola angażowania się na rzecz dobra wspólnego, czyli dobra wszystkich i każdego".

>>> Zobacz też: Beatyfikacja Jana Pawła II: Rzymscy hotelarze ukarani za drastyczne podwyżki cen

Dwa lata po upadku żelaznej kurtyny, w roku 1991, ukazuje się najważniejsza bodaj – z gospodarczego punktu widzenia – encyklika Centesimus annus ("W setną rocznicę encykliki Rerum Novarum"), gdzie Jan Paweł II podkreśla szczególną rolę własności prywatnej oraz wolnego rynku.

„Ukazanie się tej encykliki w roku 1991 było pierwszym pełnym głosem, który padł ze strony papieża wobec Europy Środkowo-Wschodniej, stojącej przed dylematem wyboru ścieżki gospodarczej. Głos ten był odbierany był jako generalna afirmacja wolnego rynku, stąd spotkał się z bardzo życzliwym przyjęciem, między innymi w Stanach Zjednoczonych” – wyjaśnia dr Sławomir Sowiński, politolog, adiunkt w Katedrze Historii Doktryn i Myśli Politycznej UKSW w Warszawie.

Jednak jak dodaje Sowiński, model gospodarczy, wskazywany przez papieża, bynajmniej nie był modelem amerykańskim. Jeśli chcielibyśmy szukać praktycznych ilustracji „papieskiego modelu gospodarczego”, z czym zgodzi się większość badaczy zajmujących się nauczaniem Jana Pawła II, wzorem najbliższym byłby chyba ordoliberalizm w wydaniu niemieckim, z którego później narodziła się koncepcja społecznej gospodarki rynkowej (realizowana od lat 50 XX w. w RFN, gdy ministrem finansów w rządzie Konrada Adenauera był Ludwig Erhard, nazywany ojcem niemieckiego „cudu gospodarczego”).

>>> Czytaj także: Król: Nieustające nieskupienie

„Jan Paweł II, określając wolny rynek, wymienia trzy podstawowe wartości: własność prywatną, przedsiębiorstwo i przedsiębiorczość a także wolność gospodarowania. Co nie mniej ważne, tak rozumiany wolny rynek musi – według Jana Pawła II – posiadać swoje ograniczenia – z jednej strony w postaci norm moralnych, które zapobiegałyby absolutyzacji zysku, a z drugiej strony w postaci państwa, które dba o reguły konkurencji i prowadzi ograniczoną redystrybucję” – wylicza Sławomir Sowiński.

Nie oznacza to jednak, że w encyklice Centesimus annus odnajdziemy akceptację państwa opiekuńczego – to bowiem według papieża zbyt mocno ingeruje w życie obywateli, podczas gdy powinno jedynie dawać ramy dla ludzkiej aktywności – dodaje politolog z UKSW.

Koncepcja społecznej gospodarki rynkowej okazała się na tyle wpływowa, że znalazła swój wyraz w art. 20 Konstytucji RP, który brzmi: "Społeczna gospodarka rynkowa, oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej".

„Polski konstytucyjny zapis o społecznej gospodarce rynkowej w praktyce jest dziś martwy. Obecnie zwyciężył bardziej liberalny model w duchu Leszka Balcerowicza niż zbliżony do społecznej gospodarki rynkowej model, u początków transformacji popierany przez Tadeusza Mazowieckiego. Polskie związki zawodowe nie wpisują się w gospodarczą współodpowiedzialność, obserwuje się niską aktywność instytucji pośredniczących, mało jest akcjonariatu pracowniczego” – podsumowuje Sławomir Sowiński.

>>> Polecamy: Beatyfikacja Jana Pawła II: uroczystości będą filmowane w systemie 3D

Społeczna gospodarka rynkowa (Soziale Marktwirtschaft) to pojęcie wywodzące się nurtu zwanego ordoliberalizmem, oznacza zaś system ekonomiczny, oparty na własności prywatnej i wolnym rynku, gdzie wolny rynek jest postrzegany jako dobro wspólne, które nie może być zawłaszczone przez żadną z grup interesu. Głównymi celami polityki ekonomicznej są: ograniczanie inflacji, utrzymanie wysokiego wzrostu gospodarczego, zapewnienie odpowiednich warunków socjalnych i niskiego poziomu bezrobocia. Rząd w ramach społecznej gospodarki rynkowej prowadzi politykę konkurencji, politykę socjalną oraz politykę dialogu, aby zniwelować niedoskonałości wolnego rynku. Społeczna gospodarka rynkowa z jednej strony sprzeciwia się zbytniej ingerencji państwa w rynek, z drugiej zaś sprzeciwia się także koncepcji „państwa minimum” czy tzw. „ państwa stróża nocnego”.

ikona lupy />
Papież Jan Paweł II fot. ALDO LIVERANI/NEWSPIX.PL / Newspix / ALDO LIVERANI