"Podejmiemy decyzję w sprawie kolejnej transzy pomocy dla Grecji w październiku, opierając się na ocenie trojki (UE, EBC i Międzynarodowego Funduszu Walutowego)" - powiedział przewodniczący eurogrupy Jean-Claude Juncker w piątek na konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia eurogrupy we Wrocławiu.

Komisarz ds. walutowych Olli Rehn powiedział, że inspektorzy trojki wrócili do Grecji w tym tygodniu we wtorek, wkrótce dołączą do nich szefowie misji, by dokonać przeglądu. "Jeśli Grecy spełnią warunki wymagań fiskalnych i innych, to decyzja o szóstej transzy powinna zapaść w pierwszej części października i wtedy w połowie października może zostać dokonana wypłata" - powiedział Rehn. "Teraz piłeczka jest po stronie Grecji" - dodał.

>>> Zobacz też: Bruksela i inwestorzy nie mają złudzeń: Grecja nie podoła unijnym warunkom

Chodzi o szóstą transzę pomocy dla Grecji w wysokości 8 mld euro jeszcze z pierwszego pakietu pomocowego dla Grecji. Ta pomoc miała początkowo wpłynąć już we wrześniu; rząd w Atenach informował, że ma środki na pensje dla urzędników tylko do października. Przyznał też, że nie uda mu się osiągnąć wszystkich celów budżetowych wyznaczonych przez UE, MFW i EBC, z powodu większej niż zakładano recesji. Obiecał jednak, że będzie z determinacją realizował reformy.

Reklama

"Uznajemy znaczące wysiłki tego kraju w ostatnim czasie, by zreformować gospodarkę i program korekt", których wdrożenie jest niezbędne, by zapewnić stabilność i zwiększyć konkurencyjność Grecji - powiedział Juncker. Z zadowoleniem odnotował też zapowiedzi rządu w Atenach, "by przyjąć dalsze działania konsolidacyjne".

Piątkowe spotkanie eurogrupy służyło też pokazaniu rynkom determinacji do realizacji postanowień szczytu z 21 lipca, wówczas ocenianych na historyczne. Uzgodniona wówczas reforma Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej o wartości 440 mld euro, powołanego rok temu, by ratować zadłużone kraje strefy euro, ma zdecydowanie rozszerzyć jego kompetencje - uzbroić w nowe instrumenty, zezwolić na skupowanie obligacji państw na wtórnym rynku, a także na rekapitalizację banków.

Tym samym EFSF będzie też narzędziem na wypadek, gdyby jednak nieunikniona w przyszłości restrukturyzacja Grecji miała zagrozić systemowi bankowemu Europy. Najbardziej zagrożone są banki francuskie i niemieckie, posiadające najwięcej greckich obligacji. Francuskie banki są też największymi posiadaczami obligacji Włoch, kraju, który jak się ocenia, mógłby po Grecji być kolejną ofiarą kryzysu długu.

Juncker poinformował, że celem jest ratyfikacja reformy EFSF do połowy października. Rehn dodał, że ma nadzieję, że będzie to jeszcze wcześniej - "do końca września, najpóźniej na początku października". Dodali, że dotychczas dopiero pięć państw ratyfikowało reformę: Francja, Luksemburg, Belgia, Hiszpania, Włochy.