Według autorów raportu kraje wysoko rozwinięte nadal będą zmagać się z przeciwnościami w 2012 r. Średni wzrost gospodarczy dla USA, strefy euro, Japonii, Kanady i Wielkiej Brytanii wyniesie 1,1 proc., czyli mniej od wcześniej prognozowanych 1,4 proc.

Raport Merrill Lynch Wealth Management na rok 2012 przewiduje tempo wzrostu na świecie na poziomie 3,7 proc. za sprawą krajów rynków wschodzących. Chiński wzrost PKB zmniejszy się do 8,6 proc. (w porównaniu do wcześniejszej prognozy na poziomie 9,2 proc.), podczas gdy gospodarki Indii i Rosji zwiększą się o odpowiednio 7,5 i 4 proc.

Z raportu wynika, że zyski z akcji będą umiarkowane. „Rekomendujemy (inwestorom) skupienie się na spółkach o dużym przypływie kapitału i rosnących dywidendach” – powiedział Bill O’Neill z Merrill Lynch Wealth Management.

>>> Zobacz też: Inwestorzy uciekają z Eurolandu, klienci z banków. Strefie euro zostało kilka dni

Reklama

Zapewnienie zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego będzie utrudnione za sprawą kurczącego się grona bezpiecznych przystani. Obligacje strefy euro (zarówno państw peryferyjnych, jak i krajów rdzenia) niosą ze sobą problemy dla inwestorów. Niska rentowność długu państw centralnych wiąże się z niską wartością papierów, czego dowodzi mały popyt na niemieckie bundy. Z drugiej strony obligacje państw peryferyjnych są ryzykowne. „Należy brać po uwagę jakąś interwencję. To bardzo ryzykowna i upolityczniona inwestycja” – uważa O’Neill.

Złoto prawdopodobnie również nie powtórzy dobrych wyników z 2011 r. – wynika z raportu. O’Neill odradza także inwestowanie w akcje europejskiego sektora finansowego, pomimo ich niskiej ceny.

>>> Czytaj też: Złoto - pewna przystań w obliczu światowej zawieruchy

„Apelujemy o ostrożność, ale nie przewidujemy katastrofy w przyszłym roku. Podkreślamy potrzebę stworzenia strategicznej ramy do radzenia sobie z warunkami wolnego wzrostu i wysokiego ryzyka” – powiedział O’Neill.