Gospodarka Rosji wzrosła w minionym roku o 4,3 proc. Wszystko za sprawą dynamicznego wzrostu produkcji rolnej, zwiększonych wydatków rosyjskich konsumentów oraz rekordowo niskiej inflacji – pisze Financial Times.

Motorem polskiego wzrostu gospodarczego był tymczasem wyjątkowo mocny wzrost inwestycji – w 2011 r. zwiększyły się o 8,7 proc. Popyt krajowy rósł o 3,8 proc., a spożycie indywidualne o 3,1 proc.

Perspektywy dla Rosji nie są jednak zbyt optymistyczne. W kraju dostrzegalne są wyraźne oznaki spowolnienia w branży przemysłowej, co sygnalizuje, że rok 2012 będzie zdecydowanie trudniejszy.

Rolnictwo lokomotywą Rosji

Reklama

Mocny skok rosyjskiego PKB zaskoczył ekonomistów. Spodziewali się oni, że gospodarka wzrośnie tylko o 4 proc. – pisał wczoraj Reuters.

Wynik za cały 2011 rok byłby zapewne o ok. 1 pkt proc. niższy, gdyby Rosja nie doświadczyła tak dramatycznego zwrotu w sektorze rolniczym – twierdzi Vladimir Tikhonov, główny ekonomista Otkritie Capital. Rok wcześniej, rolnictwo w Rosji przeżywało gigantyczny kryzys spowodowany wielkimi suszami i pożarami lasów.

>>> Czytaj też: ZSRR padł dawno temu, Rosja wciąż powstaje

Produkcja rolna podskoczyła w 2011 roku aż o 16,1 proc. W 2010 roku, zdewastowana klęskami żywiołowymi, skurczyła się o 9,7 proc.

Dobre zbiory rosyjskich rolników pomogły także obniżyć inflację do 6,1 proc. w 2011 r. – twierdzi Centralny Bank Rosji. To najniższy poziom od ponad dwóch dekad, co pozwala konsumentom wreszcie odczuć realny wzrost płac i dochodów rozporządzalnych.

Opóźniona reakcja na szoki

Sprzedaż detaliczna w Rosji zwiększyła się w całym minionym roku o 7,2 proc., w porównaniu ze wzrostem o 6,3 proc. w 2010 r. Wyjątkowo dobry wynik zanotowano w grudniu – sprzedaż detaliczna poszybowała w górę o 9,5 proc. rok do roku.
Zdaniem Ivana Tchakarova, głównego ekonomisty Renaissance Capital, rosyjscy konsumenci potrzebują średnio dwóch lub trzech kwartałów, aby dostosować się do zewnętrznych szoków w globalnej gospodarce.

“Firmy w Rosji obserwują, co się dzieje na świecie, widzą, że nadejście łagodnej recesji w Europie jest bardzo prawdopodobne, więc ograniczają produkcję” – mówi Tchakarov. „Nie uważam jednak, że przeciętny rosyjski konsument myśli o tym, że coś się dzieje w Grecji. Mówi: moje realne zarobki wzrosły, powinienem coś kupić”.

Sprzedaż detaliczna w Rosji zacznie się kurczyć w pierwszej połowie tego roku, gdy nastawienie konsumentów zbliży się do nastawienia biznesu – prognozuje Tchakarov.

Biznes wstrzymuje oddech przed wyborami

Tempo wzrostu produkcji przemysłowej w Rosji wyhamowało z 8,3 proc. w 2010 roku do 6,1 proc. w 2011 roku. Najostrzejszy spadek produkcji w tej branży miał miejsce w drugiej połowie zeszłego roku. Wtedy biznes zaczął poważnie niepokoić się spowolnieniem w Europie i być może także sytuacją polityczną w kraju.

>>> Czytaj też: Rosja obiecuje pomoc dla strefy euro, UE krytykuje wybory

Tikhonov przewiduje, że wiele rosyjskich firm wstrzymuje inwestycje do czasu marcowych wyborów prezydenckich. Wówczas okaże się, na jakie reformy zdecyduje się Putin, który zapewne wygra wybory.

“Jeśli reformy nie zostaną wprowadzone, będzie to oznaczało, że Rosja może zakończyć rok wzrostem gospodarczym sięgającym najwyżej 3 proc.” – mówi ekonomista.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że PKB Rosji wzrośnie w 2012 roku o 3,3 proc.

ikona lupy />
Rosja, centrum handlowe Afimall City w Moskiwe / Bloomberg / Andrey Rudakov