W ostatnim czasie do tego trendu przyłączyły się też europejskie parkiety, dużo lepsze nastroje było też widać na rynku walut (nie tylko w notowaniach złotego, ale np. dolara australijskiego). Wczoraj na rynku dominował temat zbyt niskiej partycypacji inwestorów prywatnych w programie wymiany długu. Jednak to jedynie pretekst do uruchomienia korekty. Powody to ignorowane wcześniej złe informacje (wysokie ceny ropy, słabsze dane z Europy) oraz… zmęczenie hossą.

Grecja: inwestorzy prywatni niechętnie zamieniają dług

W momencie podpisywania drugiego pakietu dla Grecji mówiło się o tym, iż nawet 95% prywatnych inwestorów weźmie udział w wymianie długu zakładającej redukcję greckich zobowiązań. Teraz nawet optymiści przyznają, iż osiągnięcie „frekwencji” na poziomie 90% jest mało prawdopodobne i wyniesie ona raczej 75-80%. To zaś oznacza, że grecki rząd użyje prawdopodobnie klauzuli przymusowej wymiany długu dla tych posiadaczy obligacji, którzy nie wymienią go dobrowolnie. Tym samym temat Grecji wrócił na rynki nawet bez aspektu wyborczego (za miesiąc w Grecji są wybory parlamentarne), co wydawało nam się większym ryzykiem.

Australijski PKB wzrósł mniej niż oczekiwano

Reklama

Australijski PKB wzrósł w ostatnim kwartale minionego roku jedynie o 0,4% q/q, wzrost wyniósł zatem połowę tego z trzeciego kwartału. Również konsensus rynkowy zakładał wzrost na poziomie zbliżonym do tego z trzeciego kwartału. To zaś oznacza, że pojawia się szansa na obniżkę stóp procentowych, po tym jak w ostatnim czasie RBA wstrzymał się z takimi ruchami. Bank centralny będzie jednak obserwował rozwój sytuacji w Chinach i w Europie zanim zdecyduje się na taki ruch w przyszłym miesiącu (co z pewnością zaszkodziłoby notowaniom AUD).

Na wykresach:

EURUSD – wsparcie tworzone przez dolne ograniczenie kanału wzrostowego na interwale dziennym zostało pokonane i tym należy tłumaczyć wczorajsze cofnięcie na parze EURUSD; wracamy zatem do wykresu o interwale tygodniowym, gdzie obecna sytuacja coraz bardziej przypomina tę z jesieni ubiegłego roku – po dynamicznej zwyżce mieliśmy wtedy formację objęcia bessy, a następnie dość długi okres spadków; pierwszym wsparciem dla pary pozostaje poziom 1,2968

AUDUSD – pierwszą oznaką słabości pary było przełamanie dość stromej linii trendu wzrostowego 21 lutego; mimo iż rynek ustanowił później nowe lokalne maksima, nie był w stanie powrócić ponad tę linię (zamiana wsparcia w opór); silne cofnięcie doprowadziło do udanego testu strefy wsparcia w okolicach 1,0570-1,0590, kolejne wyraźne wsparcie mamy na poziomie 1,0383

Eurostoxx50 (rynek kontraktów) – jeszcze w lutym kilkukrotnie wskazywaliśmy wyraźny opór 2558 pkt. i tworzącą się pod nim formację trójkąta; po pierwszej nieudanej próbie cofnięcia w lutym, druga przyniosła pełny sukces niedźwiedzi – notowania wręcz załamały się –kontrakty na indeks zniżkowały w okolice 2430 pkt. Pierwsze istotne wsparcie jest już dość blisko bo przy poziomie 2396 pkt., jego test mógłby zbiec się w czasie z testem 1330 pkt. na S&P500

Przedstawione w powyższym opracowaniu treści , sporządzone z najwyższą starannością i według najlepszej wiedzy autora, mają charakter wyłącznie informacyjny. Nie stanowią one porady inwestycyjnej, ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Dom Maklerski X-Trade Brokers S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych danych, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Transakcje na instrumentach inwestycyjnych, w szczególności instrumentach wykorzystujących dźwignię finansową zawsze związane są z ryzykiem i mogą w efekcie przynieść zyski oraz straty, przekraczające zaangażowany przez inwestora kapitał początkowy.