W latach siedemdziesiątych Amerykanie opuszczali gęsto zaludnione miasta i wynosili się na przedmieścia. Robili to między innymi z powodu tanich nieruchomości, niskich kosztów życia i przestrzeni, której brakowało w miastach. Według demografów, obecnie z tych samych powodów mieszkańcy USA przenoszą się do takich stanów jak Floryda, Teksas, Arizona czy Kolorado.

>>> Czytaj też: McCain: Kiedyś wizy dla Polaków do USA na pewno zostaną zniesione

William Fey z waszyngtońskiego instytutu Brookings wyliczył, że najszybciej zyskującymi mieszkańców amerykańskimi miastami są: Austin, Orlando, Durham, Houston, Denver i Fort Worth - wszystkie położone na południu lub zachodzie USA. Nieruchomości w tych rejonach potrafią być dwu- a nawet trzykrotnie tańsze niż w wielkich aglomeracjach wschodniego wybrzeża, a koszty życia o kilkadziesiąt procent niższe. Dodatkową zachętą do przenoszenia się w tamte rejony jest ciepły klimat, a zwłaszcza duża ilość słońca.

Reklama