Niemieckie autostrady miały być płatne już od przyszłego roku. Tak planowało Ministerstwo Transportu. Szef resortu Alexander Dobrindt przyznał jednak w wywiadzie dla dziennika "Bild", że z powodu zastrzeżeń Brukseli wprowadzenie opłat w nadchodzącym roku nie będzie możliwe. Nowej daty na razie nie podano. Ministerstwo zapewnia jednak, że cały projekt nie zostanie wrzucony do kosza.

Komisja Europejska rozpoczęła dziś postępowanie przeciwko Niemcom w związku z opłatami drogowymi. Bruksela oskarża Berlin o naruszenie unijnych traktatów, bo planowane myto dotknie w praktyce tylko obcokrajowców. Kierowcy z Niemiec nie odczują zmian, bo zostanie im obniżony podatek samochodowy. Zdaniem Komisji, to dyskryminacja.

>>> Czytaj też: Lawina ruszyła – Norwegia wprowadza płacę minimalną dla zagranicznych kierowców

Reklama