Wojewoda lubuski, Władysław Dajczak podkreśla, że, z powodu uchodźców ulokowanych tuż za niemiecką granicą, samorządowcy i mieszkańcy nie czuli się bezpiecznie. Zdaniem przedstawiciela administracji rządowej chodzi o mieszkających w Słubicach, Gubinie i Łęknicy. Nie czują się obi bezpiecznie ze względu na pojawiające się kilkuosobowe grupy ludzi, określanych przez mieszkańców uchodźcami. Wojewoda w rozmowie z IAR, relacjonuje, że czasami zachowują się oni głośno i zaczepiają miejscowych.

Mieszkańców przygranicznych miejscowości uspokaja też nowy komendant wojewódzki policji, Jarosław Janiak, który twierdzi, że nie zanotowano przestępstw popełnionych przez uchodźców mieszkających w Niemczech. W Słubicach, według informacji komendanta, zatrzymano do tej pory 18 osób. 12 z nich nie miało statusu uchodźców. Jak dodaje rozmówca IAR w każdym przypadku osoby te są przekazywane Straży Granicznej.

Długość granicy z Niemcami to ponad 450 kilometrów. Blisko 200 przypada na Województwo Lubuskie. Cztery powiatowe jednostki policji pilnują porządku na 8 pieszych przejściach granicznych.

Według informacji wojewody lubuskiego nieopodal granicy z Polską, niemieckie służby ulokowały ponad 5,5 tysiąca uchodźców.

Reklama

Więcej na temat sytuacji w województwie lubuskim oraz wywiad z wojewodą Władysławem Dajczakiem przeczytasz tutaj.

>>> Polecamy: Rosyjska propaganda przeciw Niemcom. "Kraj, w którym grasują hordy agresywnych muzułmanów"