Bernard Ebbers, były szef spółki telekomunikacyjnej WorldCom, która upadła w wyniku oszustw księgowych, zwrócił się do prezydenta George'a W. Busha z prośbą o ułaskawienie.

Ebbers odsiedział niewiele ponad dwa lata z 25-letniego wyroku za udział w zmowie przestępczej, oszustwa księgowe i inwestycyjne, które doprowadziły do jednego z najbardziej spektakularnych bankructw w historii. Kierowany przez niego WorldCom był obok Enronu największą spółką, która padła ofiarą przekrętów w księgach rozrachunkowych.

We wniosku u ułaskawienie Ebbers utrzymuje, że został pozbawiony szansy przeprowadzenia sprawiedliwego procesu, a wymierzona mu kara jest zdecydowanie za wysoka. Odwołanie Ebbersa od 25-letniego wyroku, który zapadł w 2005 roku, oddalono i od września 2006 roku Ebbers jest jednym z pensjonariuszy zakładu karnego w Brookhaven.

więcej w "Gazecie Wyborczej"