Ceny ropy poszły w środę w górę o ponad 7 proc. w reakcji na informację, że niektórzy z jej głównych światowych producentów uzgodnili po raz pierwszy od 2008 roku zmniejszenie wydobycia, co ma w założeniu zahamować spadkowy trend cenowy.

Na obradach w Wiedniu Organizacja Państw Eksportujących Ropę (OPEC) zadecydowała o zredukowaniu od stycznia swej produkcji do 32,5 mln baryłek dziennie - poinformował cytowany przez Reutera kuwejcki minister do spraw ropy.

Według niego Irak zmniejszy wydobycie o 200 tys. baryłek dziennie, do 4,351 mln baryłek dziennie, a Kuwejt, Wenezuela i Algieria zgodziły się na monitorowanie przestrzegania porozumienia zawartego w ramach naftowego kartelu.

Jak podał Reuters, powołując się na źródło w OPEC, toczą się jeszcze rozmowy w sprawie ostatecznej wysokości kwot wydobywczych dla wszystkich państw członkowskich.

Pozostająca poza OPEC Rosja zgodziła się zmniejszyć swe wydobycie o 300 tys. baryłek dziennie. Spotkanie OPEC z producentami, którzy nie należą do tego kartelu, odbędzie się 9 grudnia.

Reklama

Baryłka amerykańskiej ropy U.S. West Texas Intermediate podrożała w środę o 3,28 dol., do 48,51 dol., czyli o 7,25 proc. Cena baryłki ropy Brent z Morza Północnego wzrosła o 3,58 dol., do 49,96 dol., czyli o 7,72 proc. (PAP)

>>> Polecamy: Dostawy gazu w zimie. Europejska mapa ryzyka