Według obecnych cen wartość gruntów rolnych pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego to ok. 240 mln zł; jednak jesteśmy gotowi ponieść koszty znacznie wyższe - mówi Mikołaj Wild, pytany o odszkodowania dla mieszkańców Stanisławowa, którzy będą musieli opuścić tereny pod budowę CPK.

Podał, że na CPK potrzeba 3 tys. hektarów. Dla porównania największy port lotniczy w Polsce, czyli warszawskie Lotnisko Chopina ma 635 ha.

Na konferencji prasowej w piątek Wild, pełnomocnik rządu ds. budowy CPK przedstawił koncepcję inwestycji; w czwartek przyjął ją Stały Komitet Rady Ministrów, a rząd ma się nią zająć w przyszłym tygodniu.

Port lotniczy "Solidarność" ma powstać w miejscowości Stanisławów w gminie Baranów. Jak mówił w piątek Wild, pierwszy samolot ma odlecieć z Centralnego Portu Komunikacyjnego w połowie 2027 r.

"Kwestia mieszkańców to jest jeden z najpoważniejszych tematów i wyzwań, które się wiążą zwłaszcza w początkowym okresie, gdy inwestycje tej skali mogą budzić obawy" - powiedział Wild.

Reklama

W ocenie Wilda, lokalizacja nowej inwestycji budzi emocje, "ponieważ inwestycja w takiej skali całkowicie zmienia sposób funkcjonowania całych obszarów".

Dopytywany, jaką cenę rząd gotów jest zapłacić osobom wysiedlanym z tych terenów, powiedział, że "jest przekonany, iż Rzeczpospolita winna być gotowa zapłacić tę cenę".

"Obecnie cena metra kwadratowego nieruchomości rolnych w okolicach Stanisławowa to okolice 8 zł za metr. To oznacza, że w przypadku 3 tys. hektarów (...) potrzebowalibyśmy kwoty w wysokości 240 mln zł. Jednak jesteśmy gotowi ponieść koszty znacznie wyższe, które na dzisiaj zależą od wielu czynników. Od tego, ile osób zdecydowałoby się na odszkodowania, a ile natomiast wolałoby wariant, nazwijmy roboczo +nowego Stanisławowa+" - powiedział.

"Chcielibyśmy podkreślić, że będziemy dążyć do maksymalnego pogodzenia interesów mieszkańców okolicznych miejscowości i interesu Rzeczpospolitej, aby wszelkie niedogodności (...) Rzeczpospolita wynagrodziła ludziom, którzy mieszkają na tym terenie" - powiedział pełnomocnik. Dodał, że rząd przygotuje ofertę "godziwych odszkodowań, a dla osób, które nie zdecydują się na gratyfikację pieniężną, jesteśmy gotowi wybudować nowy Stanisławów".

Podkreślił, że kontakt i pozostawanie w dialogu z mieszkańcami ma dla rządu fundamentalne znaczenie. Jak zarazem tłumaczył, o miejscu powstania CPK powinny decydować "potrzeby Rzeczypospolitej", ponieważ "budujemy go dla całej Polski".

"Przy realizacji tego projektu, będziemy współpracować z mieszkańcami. I tutaj są wypracowane rozwiązania. Z jednej strony przewidziane w ustawach regulujących inne inwestycje publiczne. Tak, jak inwestycje drogowe, co do zasady. Czyli propozycja sprzedaży gruntu pod inwestycję drogową - to nie jest to najgorszy interes" - powiedział.

Podkreślił jednocześnie, że "w pełni rozumiemy sytuację osób, które ze względu na to, że mieszkają w jednym miejscu od kilkudziesięciu lat, nie widzą swojej możliwości wyrwania się z tego środowiska nawet za godziwą zapłatą". "I tutaj również są mechanizmy, które zostały już zastosowane np. w czasie inwestycji w Raciborzu, gdzie w innym miejscu ulokowano nową miejscowość" - dodał.

W czwartek wójt gminy Baranów Andrzej Kolek poinformował w komunikacie skierowanym do mieszkańców gminy, że we wtorek został "w sposób oficjalny zawiadomiony o zamiarze realizacji na terenie Gminy Baranów inwestycji polegającej na budowie portu lotniczego".

"Zgodnie z przekazanymi mi informacjami, w czasie najbliższych dwóch lat prowadzone będą wyłącznie prace studialne i projektowe oraz opracowana zostanie tzw. specustawa odnosząca się do zasad przygotowywania i realizacji ww. inwestycji. O przebiegu prac, a także o innych sprawach związanych z planami budowy portu lotniczego, będę informować Państwa na bieżąco, w miarę napływu nowych wiadomości" - napisał wójt.

autor: Aneta Oksiuta

edytor: Sonia Sobczyk (PAP)

aop/ son/