– I właśnie zbyt rygorystyczne przepisy spowodowały niechęć obu stron do zawierania takich umów – mówi prof. dr hab. Katarzyna Duczkowska-Małysz, ekonomistka, była wiceminister rolnictwa. – Zamiast zalegalizowania prac sezonowych w gospodarstwach, coraz więcej osób ucieka w szarą strefę – dodaje.
Na inny aspekt zwracają uwagę związkowcy. Szczególnie, jeśli pomocnikiem jest cudzoziemiec. – Rolnicy bardzo narzekają, że coraz mniej osób zza wschodniej granicy chce pracować w rolnictwie właśnie jako pomocnicy rolnika – mówi senator Jerzy Chróścikowski, zastępca przewodniczącego NSZZ RI „Solidarność”. – A jeśli już są chętni, to szczególnie Ukraińcy chcą mieć pełne ubezpieczenie w ZUS, a nie w KRUS, żeby w przyszłości mieć prawo do polskiej emerytury – dodaje. ©℗