Niedawno wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki powiedział, że wartość eksportu w latach 2014-2015 przeszacowano o 20-30 mld zł, co było związane z zaliczeniem do eksportu wartości fikcyjnych faktur. Tym samym wielkość PKB mogła być zawyżona w latach 2014-2015.

Skiba przypomniał, że PKB w Polsce jest liczone według metodologii europejskich rachunków narodowych, czyli ESA 2010. Z jednej strony oznacza to współpracę GUS z Eurostatem, a z drugiej strony także monitoring Eurostatu nad sposobem, w jaki GUS przygotowuje szacunki PKB i innych wskaźników makroekonomicznych np. o zadłużeniu i deficycie sektora finansów publicznych.

"Mamy tutaj do czynienia z powołaniem zespołu roboczego, który ma analizować wszystkie kwestie związane z takim tematem, który dzisiaj nie jest jeszcze w pełni zanalizowany, jeśli chodzi o metodologię ESA 2010" - powiedział Skiba. Zaznaczył, że metodologia ta dokonała już istotnej rewizji, jeśli chodzi o kwalifikację dochodów z prostytucji i przemytu.

"Oczekujemy, że i na poziomie europejskim i na poziomie krajowym te wątpliwości, które mamy - związane z nieprawidłowościami o charakterze przestępczym, związane z karuzelami VAT-owskimi, fikcyjną sprawozdawczością (...), że te czynniki będą istotnie brane pod uwagę w szacowaniu PKB" - powiedział. Dodał, że liczy również na prawdziwe informacje o tym, jaki jest tak naprawdę eksport polskiej gospodarki, jaka jest prawdziwa wartość PKB.

Reklama

Według Skiby dane, które pojawiają się w dyskusji publicznej dotyczące luki w VAT, czy sumy fikcyjnych faktur i wykrytych uszczupleń podatkowych są podstawą do tego, żeby w ramach dialogu z GUS przedstawić i dokładniej przeanalizować, jaki jest wpływ tych zjawisk na szacowaną wielkość danych makroekonomicznych.

Pytany przez PAP, czy resort finansów prześle do GUS dane, które są konieczne do ewentualnej korekty powiedział: "Zespół roboczy musi ustalić pewne ramy metodologiczne, a później musi być zasilony w kompletne dane. Ministerstwo finansów jest w stanie przedstawić informacje o nieprawidłowościach, które później będą analizowane i pozwolą na korektę danych składowych PKB wstecz".

Rzeczniczka prasowa GUS Karolina Dawidziuk poinformowała wcześniej PAP, że jeżeli służby administracji podatkowej dokonają korekt danych w systemie VAT, służba celna przeprowadzi powtórną kontrolę deklaracji Intrastat i dokona korekty danych, naliczy i przekaże do GUS nowe zbiory statystyczne, to wówczas - po dokładnej analizie - GUS podejmie decyzje o ewentualnej korekcie danych.

Jej zdaniem teraz nie można odnieść się do pytania, na ile zmiany danych mogłyby obniżyć PKB oraz wzrost PKB w latach 2014-2015.

"Nie dysponując szczegółowymi informacjami na temat wartości ewentualnej rewizji danych ze statystyki handlu zagranicznego, GUS nie podejmował analiz potencjalnych zmian poziomu i dynamiki PKB. Ponadto, ewentualna rewizja agregatów makroekonomicznych, zgodnie z podejściem stosowanym w rachunkach narodowych, wymaga poznania całościowej charakterystyki oraz skali tzw. karuzel podatkowych, a zatem, czy zjawisko to dotyczy także importu, oraz, czy występowało w latach wcześniejszych" - powiedziała.

"Identyfikacja tych danych pozwoli dopiero na rzetelną ocenę wpływu ww. zjawiska na wartość i dynamikę wzrostu PKB" - dodała.

W ubiegłym tygodniu wicepremier Morawiecki w rozmowie z PAP powiedział, że wielkość PKB jest zawsze zależna od różnych czynników, jak wewnętrzna konsumpcja czy inwestycje. "Nigdy nie jest tak, że fikcyjny eksport nie istnieje w PKB. Przełożenie tego w szczegółach na PKB będzie teraz przedmiotem analiz makroekonomicznych, ale to muszą policzyć fachowcy, ekonometrycy, statystycy, makroekonomiści” - mówił. Jednocześnie wyjaśnił, że nie przykłada większej wagi do samych wskaźników PKB, ponieważ dla niego znacznie ważniejsza jest jakość PKB, a nie jego poziom.

W poniedziałek wiceprezes GUS Grażyna Marciniak poinformowała PAP, że urząd zajmie się ewentualną rewizją wskaźników PKB, jeśli dostanie dane źródłowe dotyczące m.in. eksportu w ubiegłych latach.