Największy azjatycki koncern motoryzacyjny w czasie 24-letniej historii budowy samochodów w Stanach Zjednoczonych ani razu nie zwalniał pracowników. Kryzys gospodarczy i fatalne wyniki finansowe mogą jednak sprawić, że teraz będzie inaczej.

Sprzedaż samochodów japońskiego giganta w USA spadła w ostatnim czasie o 13 procent. Według ogłoszonych wczoraj danych, w kończącym się w marcu roku obrotowym Toyota przewiduje straty w wysokości 1,7 miliarda dolarów wobec prognozowanego wcześniej zysku w wysokości niemal 6 miliardów dolarów.

Jak mówi wiceprezes Toyoty na Amerykę Północną Jim Wiseman: „Jeśli sprzedaż nadal będzie spadać, firma rozważy cięcie zatrudnienia. Nie przewidywaliśmy, że dojdziemy do tego punktu, ale nie nigdy nie mówimy nigdy.”.

Od roku 1950, kiedy Toyota po raz ostatni zwolniła etatowych pracowników w japońskich fabrykach, w koncernie przyjęto politykę „zatrudnienia przez całe życie” w celu uniknięcia problemów z zawirowaniami na rynku pracy.

Reklama

„Jeśli nie zobaczymy odbicia przed drugą połową przyszłego roku, wezmą pod uwagę zwolnienia.” – komentuje Haig Stoddard, analityk z firmy IHS Global Insight. „Toyota podejmowała ekspansję, żeby nadążyć za popytem. Teraz musi po raz pierwszy zmierzyć się z problemem nadprodukcji.”.