"Sytuacja zmieniła się radykalnie." – tak skomentował rano radykalne ograniczenie dostaw gazu dla państw europejskich Martin Rziman, minister przemysłu i handlu Czech, które w tym półroczu przewodniczą Unii Europejskiej. Mimo wcześniejszej niechęci do włączenia się do rosyjsko-ukraińskiego sporu o gaz, UE została zmuszona do interwencji.

"Bez uprzedzenia i w oczywistej sprzeczności z zapewnieniami najwyższych władz Rosji i Ukrainy, dostawy gazy do niektórych krajów członkowskich zostały znacząco zmniejszone. To sytuacja całkowicie nie do zaakceptowania" - głosi wspólne oświadczenie wydane przez Komisję Europejską i czeskie przewodnictwo w UE.

Czechy proponują trójstronny szczyt gazowy...

Premier Czech Mirek Topolanek powiedział, że nie wyklucza, że zaproponuje trójstronne spotkanie na najwyższym szczeblu z udziałem Rosji i Ukrainy, jeśli kryzys gazowy nie zostanie rozwiązany.

Reklama

"Wspólnie z przewodniczącym (Komisji Europejskiej Jose Manuelem) Barroso omawiamy skrajną opcję, którą byłby szczyt trójstronny, ale na razie nalegamy, by obie strony doszły do porozumienia wspólnie" - powiedział Topolanek na konferencji prasowej w Pradze.

"Negocjacje w sprawie zakończenia kryzysu mogłyby się odbywać z udziałem czeskiej prezydencji UE oraz szefów obu państw. Jeśli sytuacja się nie zmieni, jest to jedna z opcji, które przygotowujemy" - dodał.

...jednak KE twardo wyklucza interwencję

Rzecznik KE Johannes Laitenberger podkreślił, że to właśnie do Rosji i Ukrainy należy znalezienie porozumienia i ponownie wykluczył zaangażowanie UE w roli mediatora. "To jest spór między dwiema stronami, UE nie jest stroną tego sporu, choć ucierpiała w jego wyniku" - powiedział.

"Nie są honorowane zobowiązania wobec krajów członkowskich - podkreślił Laitenberger. - Naraża to na szwank reputację Ukrainy i Rosji jako odpowiedzialnych dostawców energii".

Mediację UE w sporze między Rosją a Ukrainą wykluczyli w poniedziałek także ambasadorowie krajów członkowskich UE zebrani pilnie w Brukseli.

Rosja i Ukraina wzajemnie się obwiniają...

Rano ukraiński Naftohaz oskarżył rosyjski Gazprom o ograniczenie dostaw przeznaczonych dla państw Europy a przesyłanych przez terytorium Ukrainy. Ukraiński koncern zapowiedział, że Europa "w ciągu kilku godzin" odczuje ograniczenia.

Z kolei zdaniem Gazpromu, to Ukraina zamknęła trzy z czterech rurociągów przesyłających rosyjski gaz tranzytem przez jej terytorium, w rezultacie czego dostawy gazu do państw UE zmniejszyły się siedmiokrotnie.

...a europejscy odbiorcy gazu cierpią

Komisja Europejska poinformowała, że dane o spadku dostaw rosyjskiego gazu nadchodzą z Polski, Słowacji, Austrii, Węgier, Włoch, Słowenii, Rumunii, Bułgarii, Grecji a także Macedonii i Turcji. Najgorsza sytuacja panuje w Bułgarii, gdzie - jak podają media - zapasy gazu starczą na siedem dni.

Moskwa dostarcza państwom UE 40 proc. importowanego przez nie gazu. W 80 proc. jest on tłoczony przez Ukrainę.

Najpierw gazu zabrakło na Bałkanach...

Nad ranem czasu polskiego bułgarskie Ministerstwo Gospodarki i Energetyki poinformowało, że na ukraińsko-rumuńskiej granicy całkowicie wstrzymano dostawy rosyjskiego gazu dla spółki Bulgargaz, która przesyła surowiec dalej do krajów bałkańskich.

W związku z tym całkowicie wstrzymane zostały dostawy gazu dla Bułgarii, Grecji i Macedonii. Według słów Ioana Rusu, dyrektora państwowego rumuńskiego operatora gazowego Transgaz, o około 75 procent zostały również ograniczone dostawy gazu do Rumunii.

O całkowitym wstrzymaniu dostaw gazu poinformowała również Chorwacja. "Dostawy rosyjskiego gazu do Chorwacji ustały o godzinie 5.00" - powiedziała Neda Erdeljac, rzeczniczka chorwackiego dystrybutora tego surowca, PLINACRO.

...potem w Turcji...

Z powodu wstrzymania dostaw gazu na ukraińsko-rumuńskiej granicy, niemożliwy stał się również transport tego surowca do Turcji. Jak powiedział turecki minister energetyki Mehmet Hilmi Gueler, dostawy gazu rosyjskiego z zachodniego rurociągu biegnącego przez Ukrainę zostały całkowicie wstrzymane.

Minister dodał, że Turcja zwiększyła dostawy gazu rosyjskiego rurociągiem Błękitny Potok, który biegnie po dnie Morza Czarnego, z 40 mln do 48 mln metrów sześciennych dziennie, a ponadto będzie korzystać ze swych rezerw gazu płynnego i ziemnego.

...w Austrii...

Z kolei austriacki koncern paliwowy OMV poinformował, że do Austrii trafia od rannych godzin jedynie 10 procent zakontraktowanego w Rosji gazu.

"W obecnych warunkach pogodowych zaopatrzenie Austrii w energię będzie zapewnione, a strata 90 procent gazu rosyjskiego (...) będzie zrekompensowana rezerwami znajdującymi się w EconGas, filii OMV" - napisali w komunikacie dla mediów przedstawiciele koncernu.

Dyrektor ds. gazu koncernu OMV Werner Auli sprecyzował, że jest w stałym kontakcie z Gazpromem. "Byliśmy przygotowani na taką sytuację i wydaliśmy dyspozycję spożytkowania części naszych rezerw gazowych" - dodał.

...i na Węgrzech.

Na gazowym konflikcie ucierpiały również Węgry. Janos Zsuga, prezes filii państwowej firmy MOL zajmującej się eksploatacją węgierskiej sieci gazowej poinformował, że we wtorek rano na Węgry było dostarczanych mniej niż 20 proc. zakontraktowanego rosyjskiego gazu.

"Zamiast przewidzianych w kontrakcie 38 mln metrów sześciennych gazu na dobę Węgry dostają przez Słowację i Austrię tylko 6-7 mln." - napisał Zsuga w komunikacie. "Możemy uzupełnić brakującą ilość z naszych rezerw" - dodał.

Węgry wykorzystują dziennie 68-80 mln metrów sześciennych gazu, ale mają rezerwy wielkości 3,5 mld metrów sześciennych.

Przewodniczące UE Czechy również ucierpiały na konflikcie...

Dostawy gazu rosyjskiego do Republiki Czeskiej spadną we wtorek o ponad 70 proc. - zapowiedział rzecznik głównego czeskiego operatora gazociągów RWE-Transgas Martin Chalupski na konferencji prasowej.

Takie ograniczenie dostaw zapowiedział rosyjski monopolista Gazprom - dodał Chalupsky.

...a Słowacy ogłaszają stan wyjątkowy

Słowacja ogłosi stan wyjątkowy w związku ze spadkiem o 70 procent dostaw rosyjskiego gazu - poinformował na konferencji prasowej minister gospodarki Lubomir Jahnatek.

Główny słowacki importer gazu, firma SPPP, "ogłosi stan wyjątkowy w gospodarce o godzinie 24.00, w nocy z wtorku na środę" - dodał minister.

"Dostawy gazu dla hurtowników mogą spaść, lecz zrobimy wszystko, aby oszczędzić gospodarstwa domowe, szpitale i szkoły. Słowacja wystosuje protest do Rosji i Ukrainy, domagając się, aby rozwiązały spór i nie brały Europy jako zakładnika" - dodał.

Granicząca z Ukrainą Słowacja w 98 procentach zależy od importu ropy naftowej i gazu z Rosji.