Z powodu strajku pracowników przeprowadzających kontrole bezpieczeństwa, na lotnisku w Barcelonie panuje w piątek chaos i tworzą się duże kolejki. Personel co kilka godzin robi 60-minutowe przerwy w pracy i na najbliższe tygodnie zapowiada kolejne protesty.

Władze lotniska poinformowały, że podczas pierwszej przerwy w kontrolach bezpieczeństwa pasażerowie musieli czekać w kolejce do 40 minut. Z kolei hiszpańskie media piszą o ponadgodzinnych kolejkach.

Pracownicy strajkują z powodu sporu z prywatną firmą Eulen, która zapewnia obsługę portu lotniczego Barcelona-El Prat. Domagają się oni zwiększenia liczebności personelu oraz udziału w rozmowach z Eulenem władz lotniska (państwowa spółka AENA). Eulen z kolei podkreśla, że ściśle przestrzega obowiązujących układów zbiorowych pracy i skarży się, iż komitet strajkowy nie pojawił się na zaplanowanym spotkaniu, a pracownicy protestują zamiast poznać propozycje przygotowane dla nich przez pracodawcę.

Z powodu sporu w ostatnich tygodniach samoloty z Barcelony często wylatywały z opóźnieniem - pisze Associated Press. Agencja zauważa, że na nadchodzący weekend zazwyczaj przypada szczyt sezonu turystycznego w Hiszpanii. Według szacunków Stowarzyszenia Hiszpańskich Przedsiębiorstw Transportu Lotniczego z powodu protestów około 1000 osób spóźniło się na lot.

Strajki godzinne mają być powtórzone w dniach 6-7, 11 i 13 sierpnia, a 14 sierpnia ma rozpocząć się strajk bezterminowy.

Reklama