Jego zdaniem obniżki stóp procentowych powinny być zdecydowane i dokonane bez zbędnej zwłoki. Dodatkową przesłanką do głębszych obniżek w najbliższych miesiącach jest wzrost realnych stóp procentowych.

"Wobec braku zagrożenia dla realizacji celu inflacyjnego, istnieje oczywista, a przede wszystkim ustawowa konieczność wsparcia rozwoju gospodarki obniżkami stóp procentowych. Tak zresztą robią praktycznie wszystkie banki na świecie. Ponieważ negatywne procesy ciągnące naszą gospodarkę do dołu już trwają i ulegają nasileniu, obniżki stóp procentowych powinny być zdecydowane i dokonane bez zbędnej zwłoki. Im bardziej zostaną rozciągnięte w czasie, tym coraz słabsze będzie pozytywne oddziaływanie obniżek stóp procentowych na gospodarkę" - powiedział Nieckarz w wywiadzie dla PAP.

Zdaniem Nieckarza średnioroczna dynamika wzrostu PKB w 2009 może w Polsce spaść do ok. 2 proc. Aby zapobiec głębszemu spadkowi dynamiki rozwoju konieczna jest zdecydowana redukcja podstawowych stóp procentowych.

"Nasza gospodarka znajduje się w fazie wyraźnie słabnącej dynamiki rozwoju. Malejący popyt krajowy i zagraniczny, pogarszająca się sytuacja finansowa przedsiębiorstw i zaostrzające się trudności w pozyskiwaniu kredytów powodują znaczne pogorszenie się wskaźników przyszłej koniunktury we wszystkich podstawowych sektorach wytwórczości. Szczególnie niepokojące są oceny dotyczące inwestycji, których dynamika w tym roku może być ujemna. W tej sytuacji średnioroczna dynamika PKB może spaść w br. do ok. 2 proc." - powiedział.

Reklama

"Aby zapobiec głębszemu spadkowi dynamiki rozwoju konieczna jest zdecydowana redukcja podstawowych stóp procentowych oraz szybka i skuteczna realizacja rozwiązań przyjętych w rządowym planie stabilności finansowej, a zwłaszcza uruchomienie w praktyce na szerszą skalę mechanizmów gwarancji i poręczeń kredytowych. Ma to ważne znaczenie dla złagodzenia negatywnych skutków trwającego marazmu na rynku kredytów, głównie dla małych i średnich przedsiębiorstw, oraz dla możliwości wykorzystania środków unijnych na cele inwestycyjne. Procedury udzielania gwarancji powinny być uproszczone i załatwiane w krótkim terminie" - dodał.

Jego zdaniem dodatkową przesłankę do głębszych obniżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach stanowi wzrost realnych stóp procentowych. Nieckarz prognozuje, że inflacja może zbliżyć się do celu 2,5 proc. w końcu I półrocza.

"Spadek dynamiki rozwoju, znacznie poniżej potencjału, nieuchronny wzrost bezrobocia oraz pesymistyczne oceny koniunktury w kraju i za granicą, przyśpieszyły, w stosunku do wcześniejszych prognoz, spadek inflacji, mimo notowanej w ostatnim okresie deprecjacji złotego. Od września do grudnia minionego roku inflacja zmniejszyła się z 4,8 proc. do 3,3 proc., tj, o 1,5 pkt proc., podczas gdy podstawowa stopa procentowa w tym czasie została obniżona tylko o 1,0 pkt proc." - powiedział.

"Oznacza to, że mimo malejącej dynamiki rozwoju w tym okresie, realne stopy procentowe wzrosły. Stanowi to dodatkową przesłankę do głębszych obniżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach, tym bardziej, że inflacja będzie nadal spadać i w końcu I półrocza może zbliżyć się do celu 2,5 proc. Szacunek ten uwzględnia już także przewidywaną na luty zmianę koszyka dóbr, na podstawie którego GUS liczy inflację. Korekta ta może obniżyć wskaźnik inflacji o 0,2 pkt proc." - dodał.

Nieckarz uważa, że decydujący wpływ na wskaźnik inflacji w Polsce mają podwyżki stawek akcyzy na niektóre towary oraz cen regulowanych nośników energii i innych opłat związanych z użytkowaniem mieszkania.

"Mają one charakter drenażowy dla budżetów gospodarstw domowych i zmniejszają popyt na pozostałe towary i usługi. Gdyby nie te wzrosty cen, pozostające poza zasięgiem oddziaływania polityki pieniężnej, to wskaźnik inflacji za grudzień ub. roku wyniósłby 2,6 proc." - powiedział.

Rada Europejskiego Banku Centralnego (EBC) obniżyła w czwartek podstawowe stopy procentowe o 50 pkt bazowych. Benchmarkowa stopa procentowa kredytu refinansowego wynosi po obniżce 2,00 proc.

Nieckarz uważa, że decyzje RPP o poziomie stóp procentowych nie mogą być oderwane od tego, co robią inne główne banki centralne.

"W sytuacji pogłębiającej się recesji w strefie euro i spadku inflacji, decyzja EBC o kolejnym cięciu stóp procentowych o 50 pb była oczywista. W najbliższych miesiącach można się spodziewać dalszych redukcji podstawowych stóp procentowych do poziomu 1,0- 1,5 proc. Dla nas oznacza to dalsze powiększenie się dysparytetu podstawowych stóp procentowych dla złotego i euro" - powiedział Nieckarz.

"W ostatnim okresie kurs złotego znajduje się głównie pod wpływem niepewności na rynkach globalnych i odwrotu inwestorów od rynków wschodzących, do których zaliczana jest Polska. Ale nadmiernie wysoki dysparytet stóp procentowych (EBC 2,0 proc., Polska 5,0 proc.), dodatkowo poszerza pole dla spekulacji walutowych i sprzyja pogłębieniu krótkoterminowych wahań kursów. Dlatego decyzje o poziomie naszych stóp procentowych nie mogą być oderwane od tego, co czynią inne główne banki centralne" - dodał.