Powołanie Polskiej Grupy Lotniczej jest dobrą ideą - powiedział wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski. Ze względu na obecność w Grupie LOT-u, w nowym podmiocie musi być zachowana przejrzystość, by nie naruszyć zobowiązań w związku z restrukturyzacją spółki - dodał.

Premier powołał Polską Grupę Lotniczą (PGL) - spółkę akcyjną z kapitałem 1,2 mld zł. W jej skład wejdą spółki Skarbu Państwa działające w branży lotnictwa pasażerskiego, m.in. Polskie Linie Lotnicze LOT, LOT AMS zajmujący się obsługą techniczną samolotów oraz LS Airport Services odpowiedzialny za obsługę naziemną pasażerów i ładunków.

Rząd zamierza utworzyć w ramach struktury PGL nowy podmiot w niezagospodarowanym dotychczas segmencie leasingu samolotów pasażerskich. Będzie się on specjalizował w pozyskiwaniu i leasingowaniu przewoźnikom samolotów, wykonując tę działalność na rynkowych warunkach. Również LOT-owi będzie on w stanie zaoferować usługi leasingu operacyjnego i finansowego. Z 1,2 mld zł kapitału PGL, około 1 mld zł ma zasilić fundusz leasingowy.

Idea powołania Polskiej Grupy Lotniczej jest dobra - powiedział PAP ekspert. przypomniał, że LOT w przeszłości nie musiał sprzedawać swoich spółek zajmujących się m.in. serwisowaniem samolotów, czy obsługą naziemną, ale potrzebował wówczas pieniędzy.

Dzisiaj, kiedy jest dobra sytuacja i można wspólnie współpracować oraz świadczyć usługi na zewnątrz - to bardzo dobry pomysł na powstanie takiego podmiotu - dodał. "Jestem absolutnie za takim rozwiązaniem" - powiedział.

Reklama

Jego zdaniem istotne jest, że nowy podmiot nie będzie zamknięty tylko na obsługę LOT-u, ale otwarty także na innych przewoźników, co w konsekwencji oznaczać będzie zarabianie pieniędzy.

"Jednak trzeba być szczególnie uczulonym na konstrukcję związaną z dokapitalizowaniem tej Grupy. Bo jeśli jest w niej LOT, to musi być to przejrzyście - pokazane Komisji Europejskiej, aby nie miała wątpliwości, że może tam dochodzić do jakichś przepływów finansowych dla LOT-u, które zostałyby uznane za niedozwoloną pomoc publiczną. W funkcjonowaniu i konstrukcji PGL musi być pełna staranność o to, żeby nie zostały naruszone żadne zobowiązania w związku z restrukturyzacją polskiego przewoźnika" - zaznaczył ekspert.

W 2014 roku KE zatwierdziła pomoc państwa dla PLL LOT i zaakceptowała plan restrukturyzacji spółki. Pomoc publiczną można otrzymać raz na 10 lat.

>>> Czytaj też: Za 1,2 mld zł powstanie jeszcze jedna Polska Grupa. Lotnicza