"Mamy obecnie do czynienia z inną sytuacją (niż poprzednio - PAP). Prowadzimy z Polską prawdziwy dialog. Ale dialog jest użyteczny tylko wtedy, gdy przynosi rezultaty" - oświadczył wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.

Timmermans zaznaczył przy tym, że stanowisko KE w sprawie oceny praworządności pozostaje takie, jak we wnioskach skierowanych do Rady, i obecnie KE czeka na przedstawienie przez stronę polską oficjalnej odpowiedzi. "Wiem, że ma ona nadejść wkrótce" - dodał.

Prowadząca spotkanie przedstawicielka bułgarskiej prezydencji, minister spraw zagranicznych Ekaterina Zachariewa również podkreśliła, że przedstawienie propozycji KE w sprawie uruchomienia art 7. wobec Polski jest dopiero początkiem procedury w sprawie praworządności i na tym etapie nie wiąże się z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji.

Od stycznia, po zmianach na stanowisku szefa polskiego rządu i ministra spraw zagranicznych, rozmowy Polski z KE na temat praworządności przybrały bardziej pojednawczy charakter. Podkreślał to zarówno szef KE Jean-Claude Juncker po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, jak i sam Timmermans po rozmowach z szefem polskiego MSZ Jackiem Czaputowiczem. Obydwaj unijni politycy wyrażali nadzieję, że spór pomiędzy UE i Polską w sprawie praworządności uda się rozwiązać na drodze dialogu; w podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele strony polskiej. Kolejne spotkanie Morawiecki-Juncker zaplanowano na 8 marca w Brukseli.

Reklama

Uznanie niezależności sądownictwa to warunek szukania wspólnych rozwiązań z polskimi władzami - powiedział Timmermans po spotkaniu ministrów ds. europejskich.

"Niezależność systemu sądownictwa jest zasadniczym elementem rządów prawa, a rządy prawa to jeden z zasadniczych fundamentów Unii Europejskiej - taka była opinia wszystkich obecnych przy okrągłym stole" - poinformował Timmermans, relacjonując przebieg spotkania.

Podkreślił, że trójpodział władz jest nie tylko fundamentalną zasadą UE, ale też niezwykle ważnym elementem funkcjonowania wspólnego rynku i jednolitego stosowania praw wspólnotowych. "Jeśli zgodzimy się co do tej zasady, to myślę, że możemy wraz z polskimi władzami zastanowić się nad konkretnymi rozwiązaniami" - dodał.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej mówił, że w sporze między KE a Polską w kwestii praworządności "chodzi o Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa, o to, jak działa prokuratura itd.".

"Nie kwestionujemy prawa państw członkowskich do wprowadzania zmian w systemie sądownictwa" - argumentował. "Mogą mieć po temu bardzo ważne powody, (np.) żeby system ten stał się bardziej wydajny czy wiarygodny (...). Ale potrzeba zreformowania systemu sądownictwa nie może nigdy służyć za pretekst do zwiększenia politycznej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości" - podkreślił Timmermans.

KE prowadzi wobec Polski procedurę naruszenia praworządności od 2016 roku w związku z zastrzeżeniami wobec przeprowadzanej przez polskie władze reformy wymiaru sprawiedliwości. W grudniu 2017 roku KE skierowała wniosek do Rady UE o rozpoczęcie procedury art. 7.1 Traktatu UE, gdyż jej zdaniem w ciągu ostatnich dwóch lat w Polsce przyjęto szereg ustaw, które poważnie zagrażają niezależności sądownictwa i trójpodziałowi władzy.

Polska strona została zobowiązania do udzielenia odpowiedzi w przeciągu trzech miesięcy. Jak powiedział uczestniczący w spotkaniu wiceszef MSZ Konrad Szymański, zostanie ona udzielona wkrótce

>>> Czytaj też: Polska jest zbyt duża, aby z nią walczyć? Bloomberg: Bruksela nie chce długotrwałego konfliktu z Warszawą