W Brukseli odbyło się tego dnia spotkanie ministrów ds. europejskich państw UE dotyczące m.in. Polski w kontekście uruchomionego w grudniu przez Komisję Europejską art. 7 unijnego traktatu. Na spotkaniu stanowisko KE zaprezentował jej wiceszef KE Frans Timmermans. W dyskusji głos zabrali przedstawiciele kilkunastu państw unijnych.

Polskę reprezentował Szymański, który – jak relacjonował dziennikarzom - zapowiedział przekazanie niebawem "białej księgi" dotyczącej zmian w sądownictwie. Dodał, że jest przekonany, iż zmieni ona wiele w kwestii poglądów państw członkowskich w dyskusji na temat praworządności w Polsce. Jego zdaniem ta dyskusja jest ciągle „zbyt ogólna”.

„Będziemy oczekiwali od państw członkowskich, żeby wyrobiły sobie własną ocenę tej sytuacji i naprawdę stwierdziły, czy mamy do czynienia z jakimkolwiek wyraźnym ryzykiem jakiegokolwiek poważnego naruszenia praworządności. W naszym przekonaniu takiego wyraźnego ryzyka, poważnego zagrożenia nie ma” – powiedział.

„Chcielibyśmy, żeby państwa członkowskie podeszły do polskiej oceny reform wymiaru sprawiedliwości z tą samą uwagą, z tym samym zaufaniem, w końcu bezstronnością, tak aby każde z państw członkowskich wyraziło swoją własną opinię, a nie powtarzało opinii utartych przez ostatnie dwa lata w tej sprawie” – dodał minister.

Reklama

Pytany, czy w stanowisku KE dostrzegł jakieś zmiany, Szymański odpowiedział, że nie można mówić o dużej zmianie jeśli chodzi o formalną stronę procesu. „Dyskusja (…) była bliźniaczo podobna do tej, której byliśmy świadkami kilka miesięcy temu. Państwa członkowskie, co dość oczywiste, z uznaniem odniosły się do dialogu oraz podkreśliły wagę wartości praworządności dla UE” – powiedział.

Dodał, że podczas dyskusji nie zauważył żadnego głosu krytycznego wobec Polski. „Zauważyłem oczekiwanie, aby dialog przyniósł rezultaty” – powiedział Szymański.

>>> Czytaj też: Polska jest zbyt duża, aby z nią walczyć? Bloomberg: Bruksela nie chce długotrwałego konfliktu z Warszawą