W liście do szefów MSZ trzech państw, oficjalnych gwarantów porozumienia w Astanie, Mogherini wezwała do "podjęcia wszelkich niezbędnych kroków w celu zapewnienia, że walki zostaną zakończone, naród syryjski będzie chroniony i wreszcie, że zrealizowany zostanie pilny dostęp humanitarny i niezbędne ewakuacje medyczne".

Mogherini podkreśliła, że zaproponowane przez ONZ zawieszenie broni dałoby szansę na postępy w rozmowach pokojowych. Jednocześnie zwróciła się do gwarantów porozumienia w Astanie, by kraje te wywiązały się z podjętej w maju ubiegłego roku inicjatywy utworzenia i utrzymania tzw. stref deeskalacji i uruchomiły pomoc humanitarną dla ludności cywilnej, która znalazła się w "dramatycznej sytuacji".

W środę również francuskie MSZ wezwało Rosję i Iran do wywarcia "maksymalnej presji" na syryjski rząd w celu wprowadzenia zaproponowanego przez Radę Bezpieczeństwa ONZ 30-dniowego rozejmu w Syrii.

"Grupy zbrojne we Wschodniej Gucie zobowiązały się do przestrzegania przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji 2401 (dotyczącej zawieszenia broni - PAP) i zaakceptowały rozejm" - poinformowało francuskie MSZ.

Reklama

Francuska dyplomacja podkreśliła w oświadczeniu, że reżim prezydenta Baszara el-Asada nie "poszedł w tym kierunku".

W sobotę Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie przyjęła rezolucję wzywającą do ustanowienia "natychmiastowego" 30-dniowego rozejmu w Syrii w celu umożliwienia ewakuacji rannych ze Wschodniej Guty oraz udzielenia pomocy poszkodowanym. Jednak już po kilku godzinach ponownie rozpoczęły się zacięte walki.

Zawarte w Astanie porozumienie w sprawie stref bezpieczeństwa w Syrii weszło w życie na początku maja ubiegłego roku. W rozmowach uczestniczyły Rosja, Turcja i Iran; USA wystąpiły tam jedynie w charakterze obserwatora.

Na 24-25 kwietnia zaplanowano międzynarodową konferencję w Brukseli dotyczącą Syrii. (PAP)

ron/ kar/