Na azjatyckie giełdy powrócił umiarkowany optymizm. Maklerzy podnieśli ratingi firm technologicznych, umocniło się też przekonanie, że Citigroup uniknie nacjonalizacji. Regionalny indeks, który miał najgorsze otwarcie od 1990 roku, odrobił straty. Japoński Nikkei zyskał 1,5 proc.

LG Display, drugi na świecie producent ekranów z płynnego kryształu, podskoczył 3,9 proc. po podniesieniu rekomendacji przez Goldman Sachs. Japoński gigant bankowy Mitsubishi UFJ Financial Group awansował o 2,7 proc. w reakcji na doniesienia zza Pacyfiku, ze władze amerykańskie zażądają od Citigroup (jedynie) wzmocnienia własnego kapitału.

Firmy notowana w regionalny indeksie MSCI Asia Pacific maja obecnie rekordowo niskie wyceny po zeszłorocznym spadku wskaźnika o 50 proc.

„Pojawiają się jasne punkty, niektóre wyceny są kuszące. Ale perspektywy wciąż nie są różowe. Istnieje wiele wątpliwości na temat tego, co wydarzy się w przyszłości” – ocenia Tim Schroeder z Pengana Capital w Melbourne.

MSCI Asia Pacific wzrósł o 1 proc. , redukując spadki za luty do 9,4 proc. i 16-proc. przecenę od poczatku roku. Japoński Nikkei 225 wzrósł na zamknięciu o 1,48 proc. i wyniósł 7.568,42 pkt .Lutowe spadki zmalały do 5,3 proc. Południowokoreański Kospi wzbogacił się o 0,8 proc.

Reklama

Zawiedli natomiast Chińczycy. Indeks CSI 300 monitorujący zachowania giełd w Szanghaju i Shenzhen, spadł o 2,27 proc. W ślad za przecenami za Wielkim Murem indeks Hang Seng w Hongkongu obniżył się o 0,33 proc. Na symbolicznej stracie, 0,03 proc. zakończyła sesję giełda w Australii.