"Londyn wspierał operację Pajęczyna"
Według Bortnikowa, operacja "Pajęczyna" – czyli atak dronowy na rosyjskie lotniska wojskowe z 1 czerwca 2025 r., przeprowadzony przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy – miała być realizowana "pod bezpośrednim nadzorem brytyjskiego wywiadu, tuż przed rozmowami delegacji ukraińskiej i rosyjskiej w Stambule'.
Dodał, że Londyn zapewnił również "propagandowe wsparcie akcji, rozpowszechniając w mediach fałszywe informacje o rzekomo ogromnych stratach i o wyłącznym ‘ukraińskim autorstwie’ sabotażu".
„Incydenty z dronami? Stoi za nimi NATO”
Bortnikow stwierdził ponadto, że z inspiracji Londynu i "kierowanej przez niego partii wojny" podsycana jest "histeria wokół domniemanego zagrożenia ze Wschodu". W tym kontekście jak twierdzi, zaczęły pojawiać incydenty z "rzekomo rosyjskimi dronami nad terytorium Unii Europejskiej". Według szefa FSB, "dla profesjonalistów nie ulega wątpliwości”, że za tymi zdarzeniami stoją "służby specjalne NATO".
"Zwłaszcza po tym, jak prowokacje z dronami powiązano z tzw. flotą cieni. Przypomnę, że to właśnie Londyn był od początku ‘lokomotywą’ kampanii przeciwko niej, dążąc do zorganizowania morskiej blokady Kaliningradu i naszych okrętów na Bałtyku" — oskarżał Bortnikow.
"Anglicy planują kolejne ataki z Ukrainą"
Stwierdził też, że brytyjski wywiad ma planować wspólnie z Ukraińcami ataki na rosyjskie obiekty infrastruktury krytycznej. Według niego, ukraińskie służby zamierzają uderzyć na nie z użyciem "bezzałogowych statków powietrznych, dronów morskich i płetwonurków bojowych".
Wielka Brytania wprowadza kolejne sankcje przeciwko Rosji
Propagandowe wystąpienie Bortnikowa, wyraźnie wymierzone głównie w Wielką Brytanię, zbiegło się z decyzją Londynu o wprowadzeniu sankcji przeciwko dwóm największym rosyjskim firmom naftowym – Łukoil i Rosnieft, a także 51 tankowcom wchodzącym w skład tzw. "floty cieni", dzięki którym ropa wciąż trafia na światowe rynki.
Kanclerz skarbu Rachel Reeves mówiła, że to kolejny krok w odcinaniu Kremla od pieniędzy, które napędzają wojnę w Ukrainie. – Znacznie zwiększamy presję na Rosję i na Władimira Putina – powiedziała. – Nie pozwolimy, aby zyski ze sprzedaży ropy dalej zasilały machinę wojenną Moskwy – dodała.