Prezydent Lech Kaczyński zawetował ustawę 13 stycznia. Jak mówił w czwartek w Sejmie podsekretarz stanu w jego kancelarii, Andrzej Duda, prezydent zarzuca ustawie m.in. że nie zabezpiecza ona interesów przyszłych emerytów przed negatywnymi zmianami gospodarczymi oraz potencjalnymi kryzysami finansowymi.

Duda zaznaczył, że zdaniem prezydenta wady ustawy to: zbyt wysoka opłata za usługi zakładów emerytalnych, brak mechanizmu waloryzacji oraz obowiązku utworzenia zakładu emerytalnego ze 100- proc. kapitałem skarbu państwa. Ustawa przewiduje utworzenie funduszy wypłacających przyszłym emerytom świadczenia z OFE. Funduszami tymi miałyby zarządzać zakłady emerytalne pobierające za swoje usługi opłaty w wysokości do 3,5 proc. kwot wypłacanych emerytom. Kwoty gromadzone w funduszach nie podlegałyby waloryzacji a rosłyby tylko wtedy, gdyby fundusze miały zyski.

"Państwowy zakład będzie gwarantem konkurencji, będzie dociskał zakłady prywatne, aby obniżały opłaty pobierane od wypłacanych emerytur" - mówił Duda.

PO - weto prezydenta to "psuciem państwa"

Reklama

Sprawozdawca połączonych komisji polityki społecznej i rodziny oraz komisji finansów publicznych Marek Zieliński (PO) powiedział, że "niezrozumiałe jest wymuszanie na państwie tworzenia państwowego zakładu emerytalnego, podczas gdy nie wiadomo jeszcze, jak będzie działał rynek zakładów prywatnych". Poseł PO Janusz Cichoń stwierdził, że "ustawa o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych jest niezbędna do realizacji ustawy o emeryturach kapitałowych". Weto prezydenta nazwał "psuciem państwa". Przypomniał, że przyszłe zakłady emerytalne muszą mieć czas na organizację, na oszacowanie swoich zysków i strat.

PiS - emeryt nie może ponosić ryzyka

Elżbieta Rachwalska (PiS) powiedziała, że jej "klub podziela wszystkie wątpliwości prezydenta do ustawy i jest za utrzymaniem weta". Jak podkreśliła, "emeryt nie może ponosić całego ryzyka związanego z obrotem jego pieniędzmi przez fundusze emerytalne. To wizja odległa od złotej jesieni przedstawianej w chwili tworzenia reformy emerytalnej".

"Pierwsze wypłacone emerytury z OFE w kwotach niższych niż 30 zł sprowadziły wszystkich na ziemię" - powiedziała posłanka Lewicy Anna Bańkowska. Poinformowała, że jej klub popiera wątpliwości prezydenta w sprawie weta do ustawy o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych, m.in. dlatego, że nie przewiduje ona mechanizmu waloryzacji świadczeń i daje zakładom prawo do wysokiej, 3,5 proc. opłaty za wypłacanie emerytur.

PSL - za odrzuceniem weta

Mieczysław Kasprzak (PSL) powiedział, że "jeżeli przez 10 lat była robiona reforma ubezpieczeń społecznych, to trzeba ją teraz dokończyć". Jego zdaniem "jest czas, żeby wspólnie poprawić błędy i złagodzić negatywne skutki wejścia w życie reformy". Kasprzak zadeklarował, że PSL będzie głosował za odrzuceniem weta prezydenta.

SDPL - popiera weto

Natomiast Zdzisława Jankowska z koła SDPL poparła weto prezydenta. Według niej, nie trzeba było spieszyć się z przyjęciem ustawy o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych, która przewiduje zbyt wysoką opłatę dla zakładów, ogranicza konkurencję nie przewidując obowiązku utworzenia państwowego zakładu emerytalnego.

Ministerstwo pracy - ustawa daje bezpieczeństwo emerytom

Zdaniem wiceministra pracy Marka Buciora, "zawetowana przez prezydenta ustawa jest poprawna i gwarantuje przyszłym emerytom bezpieczeństwo finansowe". Bucior przypomniał, że dwie trzecie składki emerytalnej przesyłane jest do ZUS, gdzie będzie ona waloryzowana. Jego zdaniem, "na wypadek strat ponoszonych przez fundusze emerytalne, emeryci zostaną więc bez gwarancji, że otrzymają świadczenia".