Nowy tydzień uczestnicy rynku rozpoczęli w dość dobrych nastrojach. Inwestorzy pozytywnie odebrali rezultaty spotkania ministrów finansów grupy G20. Na spotkaniu tym zapowiedziano podjęcie działań, które będą nakierowane na rozwiązanie problemów toksycznych aktywów posiadanych przez banki, w celu zwiększenia przez nie akcji kredytowej.

Jednocześnie przedstawiciele G20 opowiedzieli się za znacznym zwiększeniem środków Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Dzięki wspomnianych doniesieniom na większości azjatyckich parkietów dominowały dziś wzrosty - japoński indeks Nikkei zyskał blisko 1,8%. Na plusie otworzyły się również parkiety europejskie.

Poprawa klimatu inwestycyjnego dała impuls do zwyżki kursu EUR/USD, którego notowania są dodatnio skorelowane ze światowymi giełdami. Kurs tej pary walutowej pokonał górne ograniczenie kanału konsolidacji, w którym przebywał od piątku (1,2860-1,2950). Jeśli nie nastąpi szybki powrót poniżej tej bariery, wartość euro względem dolara zyska potencjał do wzrostu nawet ponad psychologiczny opór 1,3000, którego przebicie może jednak sprawić pewne problemy.

Poprawa nastrojów na rynkach sprzyja również notowaniom polskiej waluty. Kurs EUR/PLN na początku dzisiejszej sesji zszedł do poziomu 4,4650 natomiast USD/PLN do 3,4450. W dalszej części notowań wartości te będą odgrywać istotną rolę, gdyż w ich pobliżu usytuowane są minima wspomnianych par z zeszłego tygodnia. Jeśli powiodłyby się próby ich sforsowania, wartości euro i dolara wyrażane w złotym zyskałyby potencjał do spadku do poziomów odpowiednio 4,4000 oraz 3,4000.
Takiemu rozwojowi wydarzeń mogą zaszkodzić przedstawiane dziś z USA dane makro. O godzinie 14:15 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w lutym. Jej kiepski odczyt, który jest dość prawdopodobny, może przynajmniej chwilowo powstrzymać inwestorów przed zakupami ryzykowniejszych aktywów.

Reklama