Na tle spokojnego rynku walutowego złoty pozostaje stabilny. W dłuższym terminie czynnikiem ryzyka dla walut rynków wschodzących jest możliwa globalna wojna handlowa. Ryzyko to właśnie wzrosło, wraz z opublikowaniem przez Chiny szerszej listy importowanych z USA towarów, które już wkrótce zostaną objęte wysokimi cłami.

Złoty kolejny tydzień pozostaje stabilny, co jest bezpośrednio związane z ogólnym spokojem na rynku walutowym. Pomimo, że utrzymuje się na nim apetyt na ryzyko, nie może on zostać w pełni zaspokojony, ponieważ zmienność utrzymuje się na niewielkim poziomie.

Kurs EUR/PLN, który we wtorek osiągnął niemal trzymiesięczne minimum, dziś kształtuje się na poziomie 4,2650. Potencjalny zakres ruchu, w przypadku braku istotniejszych impulsów, wynosi zaledwie 1 grosz. Na poziomie 4,2750 znajduje się bowiem opór, którego czterokrotnie w tym miesiącu nie udało się pokonać. Z kolei USD/PLN kontynuuje konsolidację w zakresie 3,6450 – 3,7000 i obecnie znajduje się w jego środkowym punkcie. Najciekawsza sytuacja występuje w odniesieniu do brytyjskiego funta, który w wyniku „okołobrexitowych" obaw kwotowany jest względem złotego najniżej od 5 miesięcy, na poziomie 4,7330.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne nie zawiera publikacji, które mogą w jakikolwiek istotny sposób wpłynąć na obraz rynku. Wart uwagi może być jedynie cotygodniowy odczyt danych na temat liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Dane z rynku pracy niezmiennie pobudzają inwestorów na rynku walutowym do działania i są impulsem do ruchów cen na parze EUR/USD, której kurs utrzymuje się w konsolidacji 1,1530 – 1,1750. Po ostatnich spadkach i dojściu w okolice dolnego ograniczenia tego zakresu, nastąpiło odbicie, które według inwestorów przeprowadzających transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets, może być dziś kontynuowane. Aktualnie 59% z nich posiada na EUR/USD pozycje długie (na wzrost), a ich wartość stanowi 3/4 wartości wszystkich pozycji otwartych na tej parze walutowej.

W wyniku braku istotniejszych impulsów, tłem dla notowań mogą pozostawać kwestie napięć handlowych pomiędzy USA i Chinami. Ich najnowszą odsłoną jest opublikowana w środę wieczorem listę amerykańskich towarów wartych 16 mld USD rocznie, które Chiny zamierzają obłożyć 25-procentowymi cłami odwetowymi. W globalnym konflikcie tym istotną rolę cały czas odgrywa Unia Europejska. Spotkanie amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa z szefem Komisji Europejskiej sprzed dwóch tygodni uspokoiło inwestorów, lecz w praktyce mają oni świadomość, że konflikt w dalszym ciągu wisi w powietrzu. Stanowi on element ryzyka dla dalszych notowań, zarówno akcji, jak i walut, zwłaszcza z rynków wschodzących. Tym bardziej, że wyłamanie się USA z podpisanego w 2015 r. porozumienia z Iranem, stawia w niewygodnej sytuacji pozostałych sygnatariuszy, na czele z UE, która utrzymując obecne relacje handlowe z Iranem naraża na szwank stosunki z amerykanami.