Takie protesty, jak w Przemyślu, pewnie będą się pojawiały; nie wchodzę w relacje między dyrektorem a załogą - powiedział w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Zaznaczył, że dzięki działaniom rządu płace pielęgniarek uległy poprawie.

Protestem pielęgniarek w Wojewódzkim Szpitalu im. Św. Ojca Pio w Przemyślu mają zająć się w czwartek posłowie sejmowej komisji zdrowia.

"Jestem w kontakcie z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych, z samorządem. Nie ma protestu ogólnopolskiego dzięki temu, że podwyżki dla pielęgniarek w wysokości 1100 zł do pensji zasadniczej są wprowadzone" – powiedział minister w RMF FM.

Dodał, że były szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz (obecnie przewodniczący sejmowej komisji zdrowia - PAP), który "dziś z troską pochyla się nad pielęgniarkami, z tego co mi wiadomo, nie przeznaczył dla pielęgniarek ani złotówki".

"Takie protesty, jak w Przemyślu, pewnie będą się pojawiały, bo to jest nieuniknione. Ja nie wchodzę w relacje między dyrektorem a załogą" – powiedział Szumowski. Zaakcentował, że dzięki temu, iż premier Mateusz Morawiecki uznał zdrowie za jeden z priorytetów, widoczna jest poprawa płacy pielęgniarek.

Reklama

Pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala im. św. Ojca Pio w Przemyślu (podkarpackie) przebywają na zwolnieniach lekarskich. W szpitalu wstrzymano przyjęcia planowe. Od początku września trwa tam też rotacyjny protest głodowy. Protestujące żądają 1,2 tys. zł podwyżki.

Zarząd województwa proponuje, by w tym roku pielęgniarki otrzymały bezwarunkowo 400 zł podwyżki, w przyszłym roku kolejne 200 zł bezwarunkowo w sierpniu oraz warunkowe 200 zł w kwietniu, gdy pozwoli na to sytuacja finansowa szpitala oraz następne 250 zł w 2020 roku, także warunkowo. Odpowiedzialny za służbę zdrowia członek zarządu woj. podkarpackiego Stanisław Kruczek szacuje, że proponowane przez zarząd województwa podwyżki w 2020 r. dawałyby wynagrodzenie zasadnicze 4695 zł brutto, a z dodatkami wyniosłoby ponad 7 tys. zł. Przypomniał też, że wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych wzrosły już o 1100 zł wynikające z realizacji porozumienia OZZPiP z Ministrem Zdrowia z lipca br.

>>> Czytaj też: Samorządy biją na alarm: Rafalska rozdzieli rodzeństwa