Gliwicka kopalnia Sośnica, która przed dwoma laty znalazła się na notyfikowanej przez Komisję Europejską liście kopalń przekazywanych do likwidacji w spółce restrukturyzacyjnej, pozostanie w Polskiej Grupie Górniczej (PGG) - poinformował wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

"Po serii spotkań i cyklicznym raportowaniu wyników kopalni, mamy przyzwolenie (przedstawicieli Komisji - PAP) na to, żeby wystąpić o korektę notyfikacji, a więc złożyć nowe dokumenty notyfikacyjne, już bez kopalni Sośnica. Jesteśmy na etapie oficjalnego, formalnego wystąpienia do Komisji Europejskiej, aby Sośnica pozostała w strukturach Polskiej Grupy Górniczej" - powiedział Tobiszowski podczas czwartkowego briefingu prasowego w Katowicach.

Wiceminister ocenił, że zgoda Komisji Europejskiej będzie w tym przypadku formalnością, ponieważ w toku wcześniejszych rozmów w Brukseli strona polska otrzymała zapewnienie, że może liczyć na korzystną decyzję dotyczącą utrzymania kopalni Sośnica, która z zakładu przynoszącego straty stała się kopalnią rentowną i perspektywiczną.

"Mamy dziś perspektywy dla tej kopalni. Nie jest tak, że wycofujemy ją +bo tak+ - byłoby to nieroztropne, bo koszty ewentualnej późniejszej likwidacji musiałaby ponieść PGG. To, że utrzymujemy kopalnię Sośnica, znaczy, iż jest ona dzisiaj dla PGG wartością dodaną. Dlatego zgłaszamy ją do Komisji Europejskiej" - tłumaczył Tobiszowski.

Dodał, że w skorygowanych dokumentach notyfikacyjnych znajdą się też informacje o przekazaniu do Spółki Restrukturyzacji Kopalń jeszcze w tym roku części ruchu Piekary (część kopalni Bobrek-Piekary), części ruchu Rydułtowy (fragment kopalni ROW, należącej do PGG) oraz wybrany majątek ruchu Wesoła (część kopalni Mysłowice-Wesoła w PGG).

Reklama

Wiceminister przypomniał, że za zgodą KE budżet państwa będzie mógł - po procedowanym obecnie przedłużeniu obowiązywania tzw. ustawy górniczej do końca 2023 roku - finansować procesy restrukturyzacyjne w górnictwie jeszcze przez pięć lat, jednak dotyczy to tylko tych kopalń, które zostaną przekazane do SRK przed końcem tego roku. Później koszty takich działań będą po stronie spółek węglowych.

Zatrudniająca ok. 2 tys. osób gliwicka kopalnia Sośnica przed ponad dwoma laty miała najgorsze wyniki wśród wszystkich kopalń Polskiej Grupy Górniczej, przynosząc ponad 124 zł straty na każdej tonie sprzedanego węgla. Od tego czasu zakład zwiększył wydajność o 67 proc. i obniżył jednostkowy koszt produkcji węgla o 36 proc. Tym samym kopalnia stała się jedną z najbardziej efektywnych w PGG.

"Plan inwestycyjny i stabilność w zarządzaniu rokują na to, że Sośnica - jako samodzielna kopalnia w PGG - powinna spokojnie funkcjonować nie tylko w latach 2019-2020, ale i w kolejnych latach. Mamy dostęp do złoża, mamy rozpoczęte prace przygotowawcze, bronimy się pod względem wyników" - skomentował Tobiszowski, wskazując, iż Komisja Europejska szczegółowo analizowała nie tylko działanie samej Sośnicy, ale też jej rolę i perspektywy w ramach PGG.

"Dziś Sośnica jest elementem wzmacniającym funkcjonowanie całej Grupy" - podkreślił wiceminister, wskazując, iż utrzymanie gliwickiej kopalni to dobra wiadomość dla tego miasta i społeczności lokalnej. O zapewnienie dobrej przyszłości kopalni zabiegał m.in. - jak mówił wiceminister - uczestniczący w czwartkowym briefingu poseł PiS Jarosław Gonciarz, będący kandydatem tej partii na prezydenta Gliwic.

Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej z listopada 2016 r., początkowo Sośnica miała być przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) w czwartym kwartale ub. roku. Później - wobec realizacji przez kopalnię programu naprawczego - termin przekazania zakładu do SRK przesunięto na koniec 2018 r. Obecny wniosek notyfikacyjny wyłączy Sośnicę z tego zobowiązania.

Według danych PGG i Ministerstwa Energii, zarówno w ubiegłym roku, jak i w pierwszym półroczu 2018 r., Sośnica w pełni zrealizowała założenia planu naprawczego, utrzymując wydobycie węgla na stabilnym poziomie 7,5-8 tys. ton na dobę oraz wydajność na jednego zatrudnionego rzędu ok. tysiąc ton rocznie, przy zatrudnieniu ok. 2 tys. osób.

"Utrzymanie stabilnego poziomu wydobycia oraz wysokiej wydajności pracy w znacznym stopniu przyczyniły się do poprawy osiąganych przez kopalnię wyników finansowych, które począwszy od czwartego kwartału 2017 r. osiągają wysokie dodatnie wartości" - podało w czwartek Ministerstwo Energii.

W ocenie przedstawicieli resortu, Sośnica poprawiła wszystkie parametry: zwiększyła wydajność, podniosła produkcję węgla handlowego, zwiększyła średnie wydobycie z jednej ściany wydobywczej, zmniejszyła jednostkowe koszty produkcji i zoptymalizowała zatrudnienie. Kilkakrotnie wzrósł też - z 4 do 12 proc. - udział w produkcji tzw. sortymentów grubych, osiągających na rynku znacznie wyższe ceny od miałów energetycznych, stanowiących 88 proc. węgla z Sośnicy.

W pierwszym półroczu br. cała produkcja gliwickiej kopalni trafiła na rynek krajowy, z czego 89 proc. skierowano do energetyki i ciepłownictwa. W przyszłości kopalnia chce utrzymać wydobycie na stabilnym poziomie, generując zyski. Pomoże w tym planowane uruchomienie trzeciej ściany wydobywczej.

Kopalnia Sośnica leży w północno-zachodniej części Górnośląskiego Zagłębia Węglowego; wydobywa węgiel pod Gliwicami, Zabrzem i Gierałtowicami. Jej obszar górniczy to blisko 32,5 km kw., a tzw. operatywne zasoby węgla to ponad 101 mln ton, co wystarczy na ok. 50 lat.