To pierwsze aresztowania w Estonii w związku z ujawnionym na początku września skandalem. Jak się okazało, w latach 2007-2015 przez niewielką estońską filię największego banku Danii przetransferowano 200 miliardów euro. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą władze Danii, Estonii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, a także Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA).

"Sześć osób zostało zatrzymanych przez policję kryminalną we wtorek, a cztery kolejne - w środę rano. Istnieją powody, by domniemywać, że świadomie transferowali oni podejrzane pieniądze klientów" - poinformowała prokuratura. Jak ujawniono, wszyscy aresztowani są obywatelami Estonii. Prokuratura spodziewa się kolejnych aresztowań.

W przedstawionym we wrześniu raporcie Danske Bank oświadczył, że przekazał estońskim władzom finansowym informacje o 42 byłych pracownikach bądź agentach, którzy jak uważa, "byli zaangażowani w podejrzaną działalność", a o ośmiu byłych pracownikach - estońskiej policji. Danske Bank nie potwierdził w środę, czy aresztowani znajdowali się na przekazanych estońskim władzom listach.

Po ujawnieniu skandalu do dymisji podał się prezes Danske Banku. Władze tej instytucji przyznały, że wiele z przeprowadzonych przez estońską filię transakcji było podejrzanych, a spora część pieniędzy pochodziła z Rosji i krajów byłego ZSRR. (PAP)

Reklama