Komisja śledcza ds. VAT przesłuchuje w środę Tomasza Tratkiewicza, byłego dyrektora Departamentu Podatku od Towarów i Usług Ministerstwa Finansów.
Wojciech Murdzek (PiS) pytał świadka o zaproponowane w jego czasach mechanizmy uszczelniające VAT, m.in. o tzw. jednolity plik kontrolny, wprowadzony w pełni dopiero od początku 2018 roku, a wcześniej jedynie częściowo.
Tratkiewicz zwracał uwagę, że Polska jest jednym z niewielu krajów, w których "wprowadzony został automatyczny jpk".
"Generalnie jestem zwolennikiem tego rozwiązania z całą świadomością jego złych stron" - powiedział. "Jpk w zautomatyzowanej wersji, która jest w Polsce, dał duże efekty, natomiast nikt nie mówi o kosztach" - dodał.
Przywołał jeden z rankingów Doing Business - porównujący mechanizmy uszczelniające pod kątem ich przyjaznego charakteru dla przedsiębiorców. I o ile, jak ma wynikać z tego raportu, w Hiszpanii wprowadzony został bardziej przyjazny system "szybkiej informacji", w Polsce wprowadzono jpk.
"Duży koszt uszczelnienia VAT w Polsce ponieśli polscy przedsiębiorcy" - ocenił Tratkiewicz.
Jego zdaniem w 2016 roku nie byłoby możliwe szybie wprowadzenie zautomatyzowanego jpk, gdyby ta koncepcja nie byłaby wcześniej wypracowana. "Podłoże było, koncepcja została rozwinięta" - mówił. Przyznał, że rozwiązanie zdało egzamin na krótką metę, ale "pytanie jest, co dalej".
Murdzek pytał też o znane od jakiegoś czasu pismo Tratkiewicza z 2015 roku, w którym prosi on o potwierdzenie, że minister finansów Mateusz Szczurek rzeczywiści dostrzega "brak zasadności możliwości prowadzenia prac nad dalszymi modyfikacjami ustawy o podatku od towarów i usług".
Świadek wyjaśniał, że notatka to efekt korespondencji mailowej, jaką prowadził wtedy z ówczesnym wiceministrem Jarosławem Nenemanem, który z kolei kontaktował się z ministrem Szczurkiem. Notatka, jak zaznaczył, "kończyła pewną korespondencję w tym zakresie".
"Z ostrożności pozwoliłem sobie napisać taką notatkę, bo gdzieś w archiwum została. Jak się okazuje, pomysł był dobry" - powiedział Tratkiewicz. "Jak rozumiem, pan minister zważył możliwości przeprowadzenia skutecznego procesu legislacyjnego, z uchwaleniem ustawy włącznie, i pewnie uznał, że w krótkim czasie może to okazać się nieaktualne" - dodał pytany o interpretacje woli szefa MF.
Genowefa Tokarska (PSL-UED) pytała, jaka jest zdaniem świadka najbardziej wiarygodna metoda liczenia luki VAT.
Tratkiewicz odpowiedział, że jego zdaniem najbardziej wiarygodna jest metoda oddolna - badanie losowe przedsiębiorców VAT-owskich na reprezentatywnej próbie i analiza ich rozliczeń.
"Dzięki temu, że to próba reprezentatywna, możemy rozciągnąć ustalenia z badania na całą populację podatników" - powiedział świadek. "Wtedy widzimy, jaka jest dekompozycja luki, ile może wynikać z przestępstw podatkowych, ile z szarej strefy, ile z tego, że podatnicy spóźniają się z zapłatą, nie płacą lub bankrutują" - dodał.
"Nie znam lepszej metody" - ocenił Tratkiewicz.