Swoje stanowisko BDI sformułował w przedstawionym w czwartek dokumencie koncepcyjnym, dotyczącym polityki gospodarczej Unii Europejskiej wobec Chin. W ocenie Związku, europejski i niemiecki przemysł funkcjonujący w modelu liberalnej i społecznej gospodarki rynkowej ma silną pozycję na świecie, ale Chiny są coraz potężniejsze - w związku z tym Unia musi uważać, by nie dać się wyprzedzić na polu technologii przyszłości, takich jak chociażby sztuczna inteligencja; żeby tak się nie stało UE musi udoskonalić swoje instrumenty i bardziej zaangażować się w konkurencję z druga największą gospodarką świata.

"Systemowa rywalizacja z Chinami zmusza nas do bardziej strategicznego i długoterminowego myślenia" - czytamy w dokumencie.

Według prezesa BDI Dietera Kempfa Chiny nie rozwijają się w kierunku gospodarki rynkowej i liberalizmu. Poprzez państwowe interwencje powodują one zaburzenia na rynkach i w cenach. Efektem są nadmierne zdolności produkcyjne tego kraju w skali światowej np. jeśli chodzi o stal. W przyszłości należy się z tym liczyć chociażby w dziedzinie robotyki.

Wśród pomysłów opracowanych przez BDI, jak przeciwstawić się potędze państwowego kapitalizmu Państwa Środka i poprawienia zdolności konkurencyjnej Europy i Niemiec, znalazło się m.in. zaostrzenie regulacji zwalczających subwencje. UE powinna występować przeciwko firmom, które produkują poza Unią i otrzymują państwowe wsparcie. Należy również dostosować kontrolę nad fuzjami przedsiębiorstw do aktualnych wyzwań. W Chinach tworzy się pod patronatem państwa duże koncerny. W Europie strażnicy zasad konkurencji skupiają się jedynie na rynku wewnętrznym Wspólnoty. "W tym przypadku należałoby przeciwnie, pozwolić działać siłom rynkowym i umożliwić powstawanie europejskich czempionów" - uważa BDI.

Reklama

Chiny od kilku lat są wymieniane w raportach niemieckiego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) jako jedno z najbardziej wywiadowczo aktywnych państw na terytorium RFN. Szpiegostwo gospodarcze (również przy pomocy ataków hakerskich) jest ważnym obszarem działalności chińskich służb nad Renem.

Chiny są największym partnerem handlowym Niemiec (pod względem wolumenu obrotów). Eksport do Państwa Środka odpowiada w Niemczech za około 900 tys. miejsc pracy.