Warszawa, 15.01.2019 (ISBnews) - Poziom rotacji na polskim rynku pracy (zmiana pracodawcy) wyniósł 20% w IV kw. 2018 r. bez zmian rok temu i wobec 24% kwartał temu, wynika z 34. edycji "Monitora Rynku Pracy" Instytutu Badawczego Randstad.
W ciągu ostatnich 6 miesięcy nowych pracodawców znaleźli głównie inżynierowie - 30%, robotnicy niewykwalifikowani - 30% oraz pracownicy biurowi i administracyjni - 24%.
Jedną z głównych przyczyn rotacji na rynku pracy jest chęć rozwoju zawodowego - 63% wskazań i wyprzedził dotychczasowy powód zmiany pracy - wynagrodzenie, na które obecnie wskazuje 53% ( o 3 pkt proc. mniej wskazań niż kwartał temu). Rośnie znaczenie formy zatrudnienia - 42% wskazań jako powód zmiany pracy.
Z badania wynika, że 89% respondentów uważa, iż w razie utraty dotychczasowego zatrudnienia znajdzie pracę w ciągu 6 miesięcy, co jest najwyższym wynikiem w ośmioletniej historii badania. 69% ankietowanych skłania się ku temu, że nowe miejsce pracy będzie co najmniej tak dobre jak poprzednie.
Największe szanse na szybkie znalezienie nowej pracy widzą managerowie na najwyższych szczeblach - 97%, specjaliści - 94%, mistrzowie i brygadziści - 90%. Najmniejsze szanse widzą w tej kwestii przed sobą robotnicy niewykwalifikowani - 85% oraz pracownicy biurowi i administracyjni - 84%.
Badanie wykazało, że 48% ankietowanych spodziewa się na początku roku wzrostu wynagrodzenia wobec 35% zanotowanych w styczniu 2018 roku.
"Mamy pewne symptomy, że dotychczasowy sukces rynku pracy doszedł do momentu gdzie nie będzie dalszego spadku stopy bezrobocia. Gospodarka niemiecka hamuje - to sygnał ostrzegawczy i spada ilość ogłoszeń o pracę zgłaszanych przez firmy do urzędów pracy. Ale wyniki badania pokazują, że pracobiorcy są nadal bardzo optymistyczni - nie boją się utraty pracy. Moim zdaniem, ta zmiana hamowania spadku tempa bezrobocia widoczna np. publikowanych w ostatnich danych przez MRPiPS nie jest jeszcze szczególnie widoczna na rynku pracy" - powiedziała ekspert Konfederacji Lewiatan Monika Fedorczuk podczas konferencji prasowej.
Obecny poziom bezrobocia - wg wstępnych szacunków, 5,9% w grudniu ub.r. - może oznaczać, że doszliśmy do punktu zwrotnego, ale 1/3 bezrobotnych jest wciąż zarejestrowana dla ubezpieczenia zdrowotnego, przypomniał redaktor portalu Rynekpracy.org i ekspert rynku pracy Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych Łukasz Komuda.
"Od ok. pięciu lat spada nam stopa bezrobocia rejestrowanego. A w sytuacji, gdy zacznie ponownie rosnąć, spodziewam się, że nawet w szczycie bezrobocia, które może nastąpi za 3 lata, stopa bezrobocia ukształtuje, moim zdaniem,się poniżej 10%" - podkreślił Komuda.
Monitor Rynku Pracy zawiera również wyniki ankiety na temat uczestnictwa w pracowniczych planach kapitałowych (PPK). Wynika z niej, że 33% ankietowanych nie zamierza odkładać środków w ramach PPK, 64% respondentów zamierza uczestniczyć w programie.
"Tych, którzy z udziału w programie zamierzają zrezygnować, do pozostania w nim przekonałyby przede wszystkim:gwarancja wypłaty zgromadzonych środków - 14%, większe wynagrodzenia - 10% i możliwość wypłaty odkładanych kwot 5%" - czytamy w materiale.
"Dla ponad połowy wszystkich ankietowanych, których obejmuje nowe rozwiązanie, PPK oznaczają wyższą emeryturę w przyszłości. Przeciwnego zdania jest 47% ankietowanych. Proporcje wyglądają jednak inaczej wśród tych uczestników badania, którzy zamierzają zostać w programie. Wśród nich wyższej emerytury w przyszłości spodziewa się 73% respondentów" - czytamy dalej.
Sondaż został przeprowadzony metodą CAWI w grupie respondentów 18-64 lat, pracujących minimum 24 h/tydzień w dniach 3-13 grudnia 2018 roku. Próba wyniosła ok. 1 000 osób.
(ISBnews)