Opinię taką przedstawił w czwartek na odbywającej się w Pradze międzynarodowej konferencji "Jan Palach i inne żywe pochodnie w bloku radzieckim".
W trakcie konferencji były prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Łukasz Kamiński przedstawił aktualny stan wiedzy o Ryszardzie Siwcu i jego publicznym samospaleniu się na warszawskim Stadionie X-lecia na uroczystościach dożynkowych we wrześniu 1968 roku. „Był on jedną z trzech osób w Polsce, które zdecydowały się na samospalenie, by zaprotestować przeciwko systemowi komunistycznemu” – wskazał Kamiński.
Dwaj pozostali to młody poeta Józef Dolak, który spłonął na wrocławskim rynku w czerwcu 1972 roku krzycząc "Precz z komunizmem i partią, koniec z Moskwą, chcę wolności" i Walenty Badylak, który dokonał samospalenia w marcu 1980 roku w Krakowie protestując przeciwko niszczeniu rzemiosła i demoralizacji młodzieży.
Zdaniem Kamińskiego, przypadek Ryszarda Siwca ma wiele wspólnego z historią Jana Palacha. Obaj przed podjęciem dramatycznej decyzji poszukiwali innych dróg protestu i mobilizacji społeczeństwa do sprzeciwu. Obaj starannie zaplanowali swój czyn. „W obu przypadkach celem nie był sam protest, ale raczej wstrząśnięcie społeczeństwem i jego mobilizacja do sprzeciwu. Siwcowi się to nie udało, jego czyn przeszedł bez echa, Polacy przez dziesięciolecia nie znali jego historii.” Polski historyk w rozmowie z PAP zwrócił uwagę na rolę w badaniach i popularyzacji życia Siwca doktora Blażka, głównego organizatora konferencji,
Blażek, który przygotowuje książkę o 20 politycznie motywowanych przypadkach samospalenia, przypominał informację z komunistycznego dziennika „Rude Pravo” z października 1967 roku, że w Wietnamie 110 buddystów przygotowuje się do demonstracyjnego samospalenia. Palach był znany z kolekcjonowania wiadomości prasowych i w jego archiwum znajdowały się także wycinki dotyczące tego tematu.
Według Blażka, w bloku radzieckim liczba samospaleń była znacznie większa niż 20, ale nie we wszystkich daje się jednoznacznie stwierdzić motywy polityczne.
Kamiński podkreślił, że Błażek jako pierwszy w świecie naukowym odkrył najwcześniejszy przypadek samospalenia w bloku wschodnim, dokonany 7 kwietnia 1966 roku przez Ukraińca Nikołaja Didyka przed główną siedzibą KGB w Moskwie. (PAP)
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)