Prezydent był pytany w wywiadzie dla TVP, czy ostatnie dane makroekonomiczne Polski - dotyczące wzrostu PKB na poziomie 5 proc. w 2018 r., a także deficytu budżetowego w 2018 r., wynoszącego ok. 10-11 mld zł - budzą zainteresowanie na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Prezydent powiedział, że podczas Forum odbył już kilka spotkań z dużymi inwestorami, których namawiał do przyjazdu do Polski, ale także przedstawiał im te dane, bo - jak ocenił - na każdym robią one wrażenie. "Dzisiaj na świecie, kiedy część państw cały czas jeszcze zmaga się z jakimiś resztkami kryzysu 2008 r., wzrost PKB na poziomie 5 proc., naprawdę robi ogromne wrażenie" - zauważył Andrzej Duda.

"W UE, gdzie wiadomo, że sytuacja gospodarcza jest raczej stabilna, gdzie trudno spodziewać się jakichś ogromnych nagłych wzlotów, to (fakt), że Polska systematycznie rozwija się od samego początku przemian, to, że mamy cały czas dodatni wzrost gospodarczy, a teraz ten wzrost jest tak duży - rzeczywiście robi ogromne wrażenie i każdy inwestor przyznaje tutaj, kiwa głową, że to jest coś" - podkreślił prezydent.

Andrzej Duda wskazywał, że fakt, iż Polska jest w gronie gospodarek rozwiniętych, a nie rozwijających się, ma znaczenie dla inwestorów, ponieważ oznacza, że nasza gospodarka jest stabilna. "Znajdujemy się w tym momencie w gronie najpoważniejszych partnerów inwestycyjnych" - oświadczył.

Reklama

Prezydent zwracał również uwagę, że Polska na tegorocznym Forum w Davos jest widoczna, jak nigdy dotąd za sprawą polskiego pawilonu, Polish House. "To wszystko dzieje się pod auspicjami dwóch wielkich polskich firm - banku PKO SA i firmy PZU - to one odpowiadają za ten element naszej obecności" - zaznaczył. Jego zdaniem, fakt, iż Polska ma swoje miejsce, w którym można spotkać polskich inwestorów, a nawet przedstawicieli oficjalnych władz Polski, "na pewno przyciąga, buduje klimat gospodarczy i pokazuje potencjał". (PAP)

autorka: Aleksandra Rebelińska