"Prezydent próbuje sięgnąć po władzę w sposób niekonstytucyjny" - powiedział pilotujący projekt w Izbie Reprezentantów kongresmen Joaquin Castro.

Rezolucja ma unieważnić stan wyjątkowy, na mocy którego Trump usiłuje sięgnąć po tzw. przywilej władzy wykonawczej i obejść Kongres. W ramach kompromisu osiągniętego między Republikanami i Demokratami w ustawie budżetowej kongresmeni przeznaczyli na budowę umocnień na granicy z Meksykiem 1,37 mld dolarów zamiast 5,7 mld, których domagał się Trump.

Analogiczny projekt zgłosi lider Demokratów w Senacie Chuck Schumer, o ile jednak inicjatywa ta z łatwością zostanie przyjęta w Izbie Reprezentantów, gdzie przegłosuje ją demokratyczna większość, to w wyższej izbie mogą ją zablokować Republikanie, którzy kontrolują Senat.

Jak jednak pisze dziennik "The Hill", część Republikanów skłonna jest w Senacie zagłosować przeciw wprowadzeniu stanu wyjątkowego przez Trumpa, ponieważ zaakceptowanie go oznaczałoby niebezpieczny precedens ograniczający władzę ustawodawczą, w gestii której leży dysponowanie publicznymi pieniędzmi.

Reklama

Ale nawet jeśli rezolucję przyjmą obie Izby Kongresu, to zawetuje ją prezydent, a oddalenie weta będzie wymagało przyjęcia stosownej ustawy przez dwie trzecie Izby Reprezentantów i Senatu.

Trump ogłosił stan wyjątkowy w ubiegły w piątek, a wkrótce jego administracja poinformowała, że Biały Dom wyszukał w rządowych funduszach, które można by wykorzystać na budowę muru granicznego, dodatkowe sumy, które pozwoliłyby przeznaczyć na tę budowę około 8 mld dol., wliczając w to pieniądze, jakie wyasygnował już Kongres.

W poniedziałek 16 amerykańskich stanów złożyło pozew do sądu przeciw Trumpowi w związku z ogłoszeniem stanu wyjątkowego, które z pozwie nazwano "nadużyciem władzy prezydenckiej".

Budowa muru na granicy z Meksykiem i walka z imigracją były sztandarowymi obietnicami wyborczymi Trumpa.(PAP)

fit/ mc/