Z badania szwajcarskiej placówki wynika, że młode kobiety z pokolenia millenialsów częściej niż ich odpowiedniczki z poprzednich generacji nie są zainteresowane długoterminowym zarządzaniem osobistymi finansami.

- Byłam bardzo zaskoczona, gdy zobaczyłam te dane – powiedziała wiceprezydent UBS Financial Services Inc. Marielle Schurig. – Widzimy kobiety walczące o równe prawa i szanse oraz o szacunek w pracy i w domu. Ciągle mówimy o przełamywaniu szklanych sufitów. Jednak gdy już zarobimy pieniądze i osiągniemy zawodowe pozycje, to co z tym robimy? – dodała.

W badaniu UBS Global Wealth Management wzięły udział 3652 kobiety z całego świata z aktywami inwestycyjnymi o wartości co najmniej 250 tys. dol. Badacze poczynili kilka ciekawych obserwacji. Millenialki wskazywały, że inwestowanie i planowanie finansowe nie należy do ich najpilniejszych obowiązków. Często też nie uważały kondycji finansowej za czynnik wpływający na ich samopoczucie.

Kobiety są natomiast znacznie bardziej zaangażowane w codzienne zarządzanie pieniędzmi: 80 proc. z nich płaci rachunki, z kolei 85 proc. regularnie zarządza wydatkami. Jednak ich finansowe zaangażowanie nie obejmuje długoterminowych projektów.

Reklama

Zdaniem doradcy finansowej UBS Financial Services Kathleen Entwistle, kobiety czują się przytłoczone obowiązkami związanymi z planowaniem finansowym i inwestowaniem. Wynika to jej zdaniem w dużej mierze z oddziaływania wzorców kulturowych.

Z kolei z badania S&P Global Inc. wynika, że tylko 26 proc. Amerykanek inwestuje, chociaż 41 proc. sądzi, że jest to dobry moment na wejście na rynki finansowe.

>>> Czytaj także: Majętne lekkoduchy, czyli dlaczego konsumpcja tak silnie reaguje na płace, a ludzie tak mało oszczędzają