"To element naszych działań na rzecz ochrony majątku państwowego Wenezueli" - podkreślił wysłannik Guaido w Stanach Zjednoczonych w randze charge d'affaires Carlos Alfredo Vecchio.

Szef wenezuelskiej dyplomacji Jorge Arreaza zażądał od władz USA, by powstrzymały nielegalną - jego zdaniem - okupację placówek dyplomatycznych Wenezueli. "Jeśli rząd amerykański nie wywiąże się ze swoich międzynarodowych zobowiązań, rząd Wenezueli zastrzega sobie prawo do podjęcia podobnych kroków na swoim terytorium" - przekazał w wydanym oświadczeniu.

Dotychczasowy prezydent Wenezueli Nicolas Maduro zerwał stosunki dyplomatyczne ze Stanami Zjednoczonymi, gdy kraj ten jako pierwszy uznał Guaido za prawowitego przywódcę Wenezueli. W konsekwencji obie strony wycofały personel dyplomatyczny.

Attache obrony w Waszyngtonie pułkownik Jose Luis Silva był jednym z pierwszych wenezuelskich wojskowych, którzy stanęli po stronie Guaido.

Reklama

Tymczasem w Kostaryce rząd Maduro złożył w tamtejszej prokuraturze doniesienie na wyznaczoną przez Guaido ambasador Marię Farię, zarzucając jej bezprawne przejęcie kontroli nad budynkiem ambasady w San Jose pod koniec lutego. Po krytyce ze strony kostarykańskiego rządu Faria oddała klucze do przejętej placówki.

W Wenezueli od blisko dwóch miesięcy trwa stan faktycznej dwuwładzy. Na fali masowych wystąpień przeciwko Maduro Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju i uznał prezydenturę rywala za nielegalną. Wiele krajów, w tym USA i większość państw UE, uznało Guaido za prawowitego prezydenta Wenezueli. Maduro zachowuje jednak poparcie Rosji i Chin, a także kontrolę nad instytucjami państwowymi i armią.

>>> Czytaj też: Timmermans namaszcza Biedronia na lidera lewicy