Przed tygodniem Timmermans złożył wizytę w Warszawie i razem z liderem Wiosny Robertem Biedroniem wziął udział w "europejskiej burzy mózgów" poświęconej m.in. kwestiom przyszłości UE i praworządności w Polsce. Jako kandydat eurosocjalistów zapowiedział w rozmowie z PAP, że będzie współpracował w Polsce zarówno z Wiosną Biedronia, jak i SLD oraz zapewnił, że szanuje wybory obu tych ugrupowań dotyczące formuły startu w nadchodzących wyborach do PE.

Do kwestii tej Czarnecki odniósł się w poniedziałek w TVP 1. "Sprawdziłem - pan Timmermans nie wziął urlopu z funkcji wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, a więc nie ma prawa uprawiać propagandy, brać udziału w akcji wyborczej" - podkreślił. Według europosła wiceszef KE w ten sposób łamie unijne prawo.

Zdaniem Czarneckiego takie ingerowanie w wewnętrzne sprawy państwa nie podoba się Polakom. "Polska jest krajem otwartym i gościnnym, chociaż mam wrażenie, że pan Timmermans dawno tej gościnności nadużył" - dodał.

Pytania do Komisji Europejskiej dotyczące politycznego zaangażowania jej wiceprzewodniczącego Fransa Timmermansa skierowała europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska. Jej zdaniem Timmermans stawia swoją osobistą kampanię polityczną i ambicje ponad prawo UE. Pytała m.in. o to, "kto finansował wizytę Fransa Timmermansa w Polsce i czy była to Komisja Europejska".

Reklama

Wiśniewska wskazała w piśmie, że w związku z tym, iż Komisja Europejska wszczyna procedury związane z naruszeniem praworządności przez państwa członkowskie, chciałaby wiedzieć, jakie procedury KE zamierza podjąć względem wiceprzewodniczącego Komisji "w związku z powtarzającym się naruszaniem przez niego zasady apolityczności".

Zapytała również, czy mając na uwadze, że Timmermans jest kandydatem socjalistów na przewodniczącego Komisji Europejskiej, nie powinien udać się na bezpłatny urlop, tak jak uczynił to wiceprzewodniczący KE Marosz Szefczovicz w okresie kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich na Słowacji.(PAP)