Kłopoty na froncie
Amerykański nadawca podkreślił, że wojska rosyjskie na Ukrainie znajdują się obecnie „prawdopodobnie w najlepszej sytuacji od około roku”, z realnymi szansami na zajęcie najpóźniej w ciągu kilku tygodni strategicznie położonego Pokrowska. W opinii autora, w przypadku opanowania tego miasta rosyjska armia ruszy dalej na zachód.
Komentator CNN podkreślił zarazem, że armia ukraińska stale boryka się z kłopotami kadrowymi, które, po części, wynikają z dużego współczynnika dezercji oraz wielu przypadków unikania poboru. Dodatkowo – jak napisał – Rosjanom udało się zniwelować przewagę Kijowa w zakresie użycia dronów na froncie.
Skandal korupcyjny
Ponadto cieniem na władzach Ukrainy kładzie się skandal korupcyjny, który dotyka osoby z najbliższego otoczenia prezydenta kraju Wołodymyra Zełenskiego. Dlatego – jak skonkludował publicysta CNN – strona rosyjska chce wykorzystać chwilę słabości Kijowa i po raz kolejny stawia maksymalistyczne żądania. Amerykański nadawca przyznał jednocześnie, że nie różnią się one w istotny sposób od warunków, które Rosja stawiała tuż po rozpoczęciu agresji.
Żądania Rosji z 2022 roku
Chodzi przede wszystkim o oddanie Donbasu i Krymu, rezygnację Ukrainy z dążenia do członkostwa w NATO, a także neutralny status tego państwa i ograniczenie liczebności jego armii do 600 tys. żołnierzy. Portal CNN podkreślił, że niemal identyczne żądania Rosja stawiała wiosną 2022 r., kiedy w Stambule przedstawiciele Kremla negocjowali ze stroną ukraińską warunki zakończenia agresji. Według nieoficjalnych doniesień, Kijów był wówczas skłonny przystać na propozycje Moskwy, ale ostatecznie odrzucił je po ujawnieniu rosyjskich zbrodni w Buczy.
W opinii komentatora CNN zapowiedź wykorzystania 100 mld dolarów z zamrożonych rosyjskich aktywów na odbudowę Ukrainy to pozorne ustępstwo Rosji. „Najbardziej dotknięte obszary Ukrainy pozostają pod rosyjską okupacją, więc pieniądze te trafiłyby do Rosji” – podkreślił publicysta, w opinii którego warunki finansowania odbudowy Ukrainy „dają Moskwie ogromne możliwości odzyskania znacznej części pieniędzy”.
Wątpliwości komentatora CNN budzą też takie kwestie proponowanej umowy, jak przeprowadzenie wyborów 100 dni po podpisaniu umowy czy przekształcenie tej części Donbasu, która pozostaje pod kontrolą Ukrainy, w strefę zdemilitaryzowaną. W opinii publicysty niejasne pozostają również wszystkie zapisy dotyczące zarówno gwarancji bezpieczeństwa udzielanych Ukrainie, jak i warunków ich utraty. Komentator CNN zakwestionował też precyzję sformułowań zawartych w punkcie mówiącym o likwidacji i zakazie „wszelkiej ideologii i działań nazistowskich” na Ukrainie.
Biały Dom dał stronie ukraińskiej czas do czwartku, 27 listopada, na przyjęcie planu pokojowego. Europejscy przywódcy, w tym premier Polski Donald Tusk, podkreślają, że niezbywalnym prawem Ukrainy jest aktywny i bezpośredni udział w rozmowach na temat zakończenia wojny z Rosją.