Warszawa, 23.04.2019 (ISBnews) - Ursus przedstawi konkretny plan dezinwestycji w połowie maja 2019 roku. Łącznie z tytułu sprzedaży części majątku spółka chciałaby pozyskać nawet 50 mln zł, poinformowała ISBnews wiceprezes spółki ds. restrukturyzacji Agnieszka Biała.
"Konkretny plan dezinwestycji jesteśmy gotowi przedstawić w połowie maja i będzie on konsekwencją tego, gdzie ostatecznie ulokujemy produkcję i co będziemy produkować. Być może będziemy w stanie pomyśleć także o sprzedaży praw produkcyjnych do maszyn rolniczych, bo nasza przewaga jest przede wszystkim w produkcji traktorów" - powiedziała Biała w rozmowie z ISBnews.
Według niej, w sytuacji, gdyby utrzymana została produkcja ciągników w Lublinie, produkcja maszyn rolniczych w Dobrym Mieście byłaby kontynuowana do momentu znalezienia inwestora na część nieruchomości.
"Jeśli pojawi się inwestor zainteresowany całą powierzchnią w Dobrym Mieście, a tego nie można wykluczyć, wtedy będziemy musieli odpowiednio zarządzić tym procesem. Przez najbliższych kilka lat spółki nie będzie stać na utrzymywanie dwóch zakładów przy określonym wolumenie produkcji. Gdyby się jednak okazało, że istotnie przyspieszyłaby realizacja dofinansowania z programu rządowego PROW [Program Rozwoju Obszarów Wiejskich], wtedy skala produkcji będzie znacznie większa i uzasadnione byłyby dwa zakłady" - podkreśliła.
"Obecnie musimy reagować na potrzeby rynku. Po pierwsze, musimy minimalizować ryzyka i osiągać sanację kosztową. Musimy dokładnie liczyć, czy nam wystarcza pieniędzy na bieżące funkcjonowanie i jednocześnie myśleć o tym, czy wierzyciele, a zwłaszcza banki i instytucje finansowe, którym jesteśmy winni 100 mln zł, a które są zabezpieczone na majątku spółki, będą chciały czekać długo na swoje pieniądze. Dlatego uruchomiliśmy proces dezinwestycji zakładów produkcyjnych. W ten sposób chcemy rozliczyć się z części długu, zapewniając sobie przychylność instytucji finansowych, aby poczekały na resztę pieniędzy nieco dłużej" - wyjaśniła wiceprezes Ursusa.
Decyzję spółka chce podjąć w maju i aktywnie zacząć szukać nabywców do konkretnych nieruchomości. "Założyliśmy, że jesteśmy w stanie pierwsze transakcje przeprowadzić we wrześniu 2019 roku, co jest bardzo ambitnym terminem biorąc pod uwagę fakt, że musimy mieć na to zgodę sędziego-komisarza albo rady wierzycieli, ale nie mamy wyjścia, bo pole manewru nam się kurczy z miesiąca na miesiąc" - powiedziała Biała.
Na pewno na sprzedaż wystawiona zostanie nieruchomość w Opalenicy. Ten zakład produkuje wyłącznie dla jednego klienta i jest to produkcja łatwa do przeniesienia w inne miejsce. "Jeśli klient zamknie to zlecenie, zostaniemy z niezarządzonym ryzykiem. Dodatkowo fabryka ma dość zdekapitalizowany majątek produkcyjny, który wymaga natychmiastowej inwestycji, na którą nie mamy środków. Owszem, produkcja jest rentowna, ale ryzyka towarzyszące tej lokalizacji są niewspółmierne do poziomu rentowności. Szacujemy, że przyniesie to ok. 5 mln zł" - powiedziała wiceprezes Ursusa ISBnews.
Kolejna jest nieruchomość w Biedaszkach niedaleko Kętrzyna, która jest obecnie częściowo wynajmowana. "Z wyceny wynika, że jest ona warta 1,5-2 mln zł, ale nie wiem, czy będzie to poziom osiągalny, bo może to być nieruchomość trudna do szybkiej sprzedaży" - dodała.
"Będzie to również przynajmniej w części Dobre Miasto, bo nawet jeśli mamy tam produkować, to całej tej nieruchomości i parku maszynowego nie potrzebujemy. Zakładamy, że ta część, którą na pewno chcemy wydzielić, może przynieść 2-3 mln USD, czyli w granicach 10 mln zł" - poinformowała także.
"Mamy też mniejsze, nieprodukcyjne nieruchomości w Zakroczymiu, które również z całą pewnością będziemy chcieli sprzedać. One z kolei mają dość atrakcyjną lokalizację, więc jest szansa na odzyskanie 3-4 mln zł" - wyliczyła.
"Jeśli okaże się, że będziemy produkować wyłącznie w Dobrym Mieście, a Ursus Bus nie znajdzie inwestora, czyli nie będzie potrzebował lubelskiego zakładu, to nieruchomość w Lublinie również ma swoją wartość. I albo będziemy ją wynajmować, w porozumieniu z bankami, które są na niej zabezpieczone, albo również będziemy chcieli ją sprzedać. Szacujemy, że absolutnie minimalną kwotą, którą powinniśmy z tego tytułu pozyskać to jest 30 mln zł, ale posiadane przez nas historyczne wyceny pokazują, że jest ona warta znacznie więcej. Będziemy to potwierdzać, czekamy na wycenę wszystkich nieruchomości, zarówno w warunkach szybkiej, wymuszonej sprzedaży, jak i w warunkach normalnych" - podsumowała Biała.
Ursus specjalizuje się w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa. Jest notowany na GPW od 2008 r.
Piotr Apanowicz
(ISBnews)