Podczas poprzedniej sesji cena miedzi na LME wzrosła o 0,52 proc. (31 USD) do 5.999 USD/t.

Delegacja Stanów Zjednoczonych z przedstawicielem USA ds. handlu na czele uda się w poniedziałek do Szanghaju, by wznowić negocjacje handlowe między dwiema największymi gospodarkami świata. Przedstawiciele obu administracji spotkają się po raz pierwszy od maja, gdy negocjacje uległy załamaniu.

"Odbędziemy jeszcze kilka spotkań, zanim podpiszemy umowę. (...) Nie spodziewałbym się, że rozwiążemy wszystkie problemy na tym spotkaniu, ale ważny jest fakt, że wracamy do stołu" - powiedział w środę Mnuchin.

"Ważne jest to, że jeśli zawrzemy umowę, będzie to naprawdę dobra umowa. To jest nadrzędny cel prezydenta, który jest znacznie ważniejszy niż wyznaczanie konkretnych ram czasowych" - powiedział we wtorek sekretarz handlu USA Wilbur Ross.

Reklama

Larry Kudlow, doradca ekonomiczny Białego Domu, uznał wznowienie rozmów za dobry znak i powiedział, że spodziewa się, że Pekin wkrótce zacznie kupować amerykańskie produkty rolne.

„Pogłębiający się konflikt między Stanami Zjednoczonymi a Chinami stanowiła przeszkodę dla wzrostu cen metali. Rynek liczy na rozwiązanie sporu handlowego" - powiedział analityk SP Angel Sergey Raevskiy.

Prezes banku centralnego Chin Yi Gang powiedział, że obecne stopy procentowe są na odpowiednim poziomie - poinformował we wtorek magazyn Caixin.

Chiny odpowiadają za około połowę światowego zużycia miedzi, szacowanego w tym roku na około 24 mln ton.

„Oczekujemy, że latem ceny pozostaną na niskim poziomie” - napisali analitycy Citi. „Jednak dalsze łagodzenie polityki monetarnej przez Chiny może spowodować, że ceny zaczną rosnąć do jesieni, osiągając około 6.600 USD za tonę do końca roku” - dodano w raporcie Citi.

Podstawowy scenariusz Citi zakłada niewielki deficyt na rynku miedzi w tym roku.

„Poziom zapasów jest nieznacznie niższy od ich średniego poziomu długookresowego” - napisali analitycy Citi.

Zapasy miedzi na LME spadły o 725 ton do 295.000 ton.