Ewentualne użycie przez władze w Pekinie wojska do stłumienia trwających od kwietnia protestów w Hongkongu oznaczałoby koniec porozumienia handlowego USA-Chiny - ocenia w środę amerykański dziennik "Wall Street Journal".

Gazeta zauważa, że zdławienie protestów przy użyciu sił zbrojnych ChRL popsułoby wizerunek Hongkongu jako ośrodka wolnego handlu i finansów. Zdaniem "WSJ" prezydent Chin Xi Jingping może jednak uznać wyprowadzenie wojska na ulice "za mniej ryzykowne od pozwolenia na kontynuowanie protestów, co stanowiłoby demokratyczny przykład dla Chin kontynentalnych".

W związku z tym "szkoda", że prezydent USA Donald Trump w ubiegłym tygodniu "odpuścił" chińskiemu przywódcy sprawę Hongkongu - kontynuuje "Wall Street Journal" w artykule redakcyjnym. "WSJ" przypomina, że Trump, pytany o możliwość interwencji chińskiego wojska w Hongkongu, odpowiedział: "Cóż, coś prawdopodobnie się dzieje z Hongkongiem, ponieważ kiedy przyjrzysz się, to wiesz o co chodzi, od długiego czasu trwają protesty. Nie wiem, jakie jest podejście Chin. Ktoś powiedział, że w pewnym momencie będą chcieli to zatrzymać. Ale to (sprawa - dop. red.) między Hongkongiem i Chinami, bo Hongkong jest częścią Chin. Będą musieli sami sobie z tym poradzić. Nie potrzebują rad".

"Wall Street Journal" ocenia jednak, że Xi "potrzebuje rady, by nie napadać na Hongkong, jeśli chce porozumienia handlowego". Według dziennika Hongkong "nie jest jedynie sprawą Chin", a jego przyszłość jest "kwestią międzynarodową", ponieważ Chiny zgodziły się na doktrynę "jeden kraj, dwa systemy". Ten specjalny status stanowi podstawę dla amerykańskiego prawa przyznającego Hongkongowi przywileje handlowe i wizowe, nieprzewidziane dla Chin kontynentalnych - podkreśla dziennik.

"Odpuszczając Xi kwestię Hongkongu, Trumpowi może się wydawać, że zwiększa szanse na porozumienie handlowe, jednak w tej sprawie również nie ma racji" - ocenia "WSJ". Jeżeli dojdzie do interwencji wojska, Demokraci wykorzystają słowa Trumpa do tego, by twierdzić, że sprzyjał w ten sposób chińskim represjom - dodaje dziennik. Prezydent również musiałby zmierzyć się z ponadpartyjnym sprzeciwem w Kongresie wobec porozumienia handlowego; możliwe byłyby też naciski w sprawie nałożenia na Chiny większych ceł - kontynuuje "WSJ".

Reklama

Jeżeli Trump chce osiągnięcia porozumienia handlowego, niech powie Xi, by nie wyprowadzał wojska na hongkońskie ulice - podsumowuje "Wall Street Journal".

>>> Czytaj również: Wojna walutowa, brexit, Zatoka Perska. Czy polska gospodarka ma się czego obawiać?