"Sytuacja w Bułgarii jest bardzo niepokojąca. (...) KE jest gotowa pomóc i będziemy nadal wspierać Bułgarię w jej wysiłkach w walce z ASF. Sytuacja jest ciągle poważna. Istnieje pilna potrzeba wykorzystywania środków na bezpieczeństwo biologiczne. Dodatkowo musimy podnosić świadomość opinii publicznej w tej sprawie" - oświadczyła rzeczniczka.

Jak dodała, KE jest w kontakcie z bułgarskim rządem. Wskazała, że rolą KE jest przede wszystkim koordynacja działań na poziomie unijnym, ale także posiada ona możliwości wysłania specjalistów ds. weterynarii do danego kraju, jeśli jest to potrzebne. Tacy specjaliści - jak wskazała Itkonen - przebywają już w Bułgarii.

Rząd Bułgarii w ramach walki z afrykańskim pomorem świń (ASF) nakazał wybicie zwierząt. Zaraza objęła całą północną Bułgarię, w tym sześć dużych farm z ponad 100 tys. tuczników. Ich wybijanie trwa, powodując poważne ekologiczne problemy, ponieważ zakopywanie zwierząt grozi według ekspertów skażeniem wód gruntowych.

Na północy świnie w małych prywatnych gospodarstwach praktycznie zlikwidowano. Według zarządzeń należy zrobić to samo w południowej części kraju, gdzie zaraza jeszcze nie dotarła. Bułgaria jest podzielona na północną i południową część masywem górskim Starej Płaniny.

Reklama

Właściciele małych farm zbuntowali się i odmawiają podporządkowania się tym nakazom. Ich zdaniem rząd powinien zaktywizować walkę z dzikami, które roznoszą chorobę. W protestach uczestniczą gospodarze z kilku regionów, w tym z północnej części kraju.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)