"Dzisiaj odbyła się wymiana więźniów między Ukrainą a Rosją. Oznacza to, że w końcu Ołeh Sencow, Pawło Hryb, Edem Bekirow, 24 schwytanych ukraińskich marynarzy i inni, o których uwolnienie Unia Europejska zwracała się tyle razy, są wolni i wracają do swojego kraju. Ich uwolnienie jest świadectwem pracy i determinacji, w tym społeczeństwa obywatelskiego, działaczy i ekspertów prawnych, którzy niestrudzenie pracowali nad tym rezultatem" - napisała w oświadczeniu Mogherini.

Jak dodała, ma nadzieję, że uwolnione osoby szybko spotkają się ze swoimi rodzinami. "Życzymy im szybkiego powrotu do zdrowia po wyczerpującym więzieniu. Unia Europejska oczekuje, że wszystkie strony wykorzystają ten impet" do działań - podsumowała.

Ukraińcy objęci wymianą więźniów przylecieli w sobotę z Moskwy do Kijowa. Powitał ich ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Pochodzący z Krymu Sencow został skazany przez rosyjski sąd w sierpniu 2015 roku na 20 lat kolonii karnej za przypisywane mu przygotowywanie zamachów terrorystycznych na półwyspie. Reżyser zaprzeczał tym oskarżeniom i twierdził, że działania przeciwko niemu mają charakter polityczny. Proces Sencowa był krytykowany przez międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka. Z apelami o uwolnienie artysty wielokrotnie zwracali się do Rosji zachodni politycy oraz przedstawiciele środowisk artystycznych i intelektualnych.

Reklama

W zeszłym roku Sencow prowadził trwającą 145 dni głodówkę w kolonii karnej na rosyjskiej Dalekiej Północy, domagając się zwolnienia przetrzymywanych w rosyjskich więzieniach obywateli Ukrainy.

Wśród zwolnionych Ukraińców jest też 24 ukraińskich marynarzy aresztowanych przez siły rosyjskie po incydencie zbrojnym w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej w listopadzie 2018 roku.

Z kolei do Rosji wrócił m.in. Kyrył Wyszynski, dziennikarz rosyjskiej agencji RIA w Kijowie. Według doniesień medialnych Rosji przekazano także Wołodymyra Cemacha, bojownika z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, prawdopodobnie powiązanego z zestrzeleniem malezyjskiego boeinga nad Donbasem w lipcu 2014 roku.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)