ikona lupy />
Media

Według danych Urzędu Regulacji Energetyki (URE) z roku na rok rośnie liczba firm i gospodarstw domowych, które decydują się zawrzeć umowę z nowym sprzedawcą gazu. W 2019 r. nastąpił skokowy wzrost liczby tego rodzaju umów – podczas gdy w całym 2018 r łącznie zarejestrowano ich około 190 tys., w pierwszym kwartale br. było ich ponad 203 tys., a w drugim – już ponad 218 tys.

ikona lupy />
Media

Skąd taka dynamika? Po części wynika ona z coraz większej świadomości konsumentów i przedsiębiorców. Liberalizacja rynku gazu w Polsce, jaka się dokonała po wdrożeniu dyrektyw unijnych w 2007 r., polegała przede wszystkim na oddzieleniu usług sprzedaży gazu od usług związanych z jego dostawą (przesyłaniem, utrzymaniem sieci, dystrybucją itd.). Zaowocowało to pojawieniem się nowych sprzedawców gazu, którzy mieli do zaoferowania coraz atrakcyjniejsze z punktu widzenia odbiorców warunki. Odejście od trwającego wiele lat monopolu oznaczało wprowadzenie zdrowej konkurencyjności, a samym odbiorcom dało możliwość wyszukiwania optymalnych ofert. Konsumenci potrzebowali jednak dekady, by pogłębić świadomość i przyzwyczaić się do nowych możliwości w zakresie zmiany sprzedawcy gazu. Proces ten zresztą ciągle trwa, o czym najlepiej świadczą przytoczone wyżej liczby. Jeśli dynamika przetasowań na rynku gazowym utrzyma się, w 2020 roku decyzję o zmianie sprzedawcy gazu podejmie łącznie aż milion gospodarstw domowych i firm.

Reklama

Gaz tańszy już raczej nie będzie

Możliwość swobodnego wyboru sprzedawcy niebieskiego paliwa to dla odbiorców szansa na optymalizację wydatków. W zależności od rodzaju zawartej umowy i przyjętych w przeszłości stawek, oszczędności finansowe mogą wynieść od kilku do kilkunastu procent ogólnych kosztów zużycia gazu. Redukcja kosztów to jednak nie jedyny benefit. W obecnych uwarunkowaniach rynkowych ważniejszą kwestią wydaje się być możliwość zabezpieczenia przed spodziewanymi podwyżkami cen, ponieważ gaz ziemny dla gospodarstw domowych, jak i gaz dla firm z całą pewnością podrożeje.

„Na rynku wystąpiło bardzo ciekawe zjawisko, bowiem gaz w ciągu jednego roku staniał aż o 50% i obecnie jest najtańszy od siedmiu lat. Nie należy się jednak spodziewać, by jego wartość nadal malała, ponieważ rynek nie daje już takiego potencjału. Przeciwnie, czynniki makroekonomiczne, które wpływają na ceny gazu, wskazują, że trend spadkowy się odwróci i będzie on wyceniany wyżej” – mówi Robert Skwarek, dyrektor handlowy w Po Prostu Energia S.A. Jeśli więc ktoś nie jest związany długoterminową umową, teraz jest doskonała okazja, by wybrać sprzedawcę z gwarancją utrzymania stałej ceny np. na okres 2 lat, co zabezpieczy cenę, gdy ta zacznie znowu rosnąć.

Dlaczego warto myśleć o utrzymaniu stałej ceny w dłuższym okresie? Fluktuacja cen niebieskiego paliwa wykazuje dużą zmienność. Zazwyczaj w miesiącach letnich, kiedy ogólnokrajowe zapotrzebowanie na gaz jest mniejsze, ceny spadają. Należy jednak podkreślić, że ogólny popyt krajowy z roku na rok rośnie – o ile jeszcze w latach 2016 / 2017 Polska rocznie potrzebowała 16 mld3 gazu, to w 2019 r. zapotrzebowanie wzrosło do ok. 19 mld3, a wg przyjętej przez rząd polityki rozwoju Polski, w najbliższych kilku latach popyt ma wzrosnąć do 22 a nawet 25 mld3. Zestawiając to z faktem, że Polska musi bazować na imporcie, że wciąż dywersyfikuje dostawy i dodatkowo ponosi wysokie koszty związane z wykupieniem prawa do emisji CO2, należy się spodziewać raczej trendu wzrostowego.

Warto przejrzeć umowy i obecne taryfy

Gospodarstwo domowe, które wykorzystuje do przygotowywania posiłków kuchnię gazową i jest to jedyne miejsce poboru gazu, przeciętnie rocznie ponosi koszt ok. 320 zł. Jednak dom, w którym gaz ziemny wykorzystywany jest także do ogrzania pomieszczeń i wody, rocznie wydaje już ok. 4300 zł (źródło: URE). Wydatki te można zoptymalizować zawierając umowę z nowym sprzedawcą.

„Lada dzień rozpocznie się sezon grzewczy. To dobry moment, by przeanalizować zawartą umowę oraz wiązujące stawki na sprzedaż paliwa gazowego. Naszym klientom doradzamy, by wybierali oferty z gwarancją stałej ceny za kWh przez cały okres trwania umowy” – dodaje Robert Skwarek, z Po Prostu Energia S.A. Z perspektywy Kowalskiego procedura zmiany sprzedawcy jest obecnie bardzo prosta, ponieważ wszystkie formalności (a jest ich niemało) w imieniu odbiorcy załatwia sprzedawca. W tym miejscu warto podkreślić, że sprzedawcy gazu ziemnego często mają w swojej ofercie również dostarczanie energii elektrycznej. Zatem zmiana może więc być też dobrą okazją do zawarcia umowy, dzięki której uda się także obniżyć koszty zużycia prądu.

Po Prostu Energia S.A. należy do grupy energetycznej Alpiq, którą wyróżnia ponad 100-letnia tradycja. W Polsce Po Prostu Energia działa od 2016 r. jako koncesjonowany sprzedawca energii elektrycznej, natomiast od 2019 r. oferuje także wysokometanowy gaz ziemny zarówno dla gospodarstw domowych, jak i małych i średnich firm, zależnie od zużycia w taryfach od W-1 do W-4.