"Jeśli przyszły rząd (Izraela), jaki powstanie, przystąpi do urzeczywistniania tego planu (aneksji), my unieważnimy wszystkie podpisane porozumienia" z Izraelem i "wycofamy się z wszystkich podjętych zobowiązań" - zapowiedział.

"Odrzucimy całkowicie i kompletnie cały plan" - zagroził z naciskiem Abbas.

"Jest naszym obowiązkiem bronić wszystkich naszych praw wszelkimi możliwymi środkami - mało ważne, jakie będą tego następstwa - angażując się całkowicie w działanie na rzecz zastosowania prawa międzynarodowego i w walkę przeciwko terroryzmowi" - oświadczył prezydent Autonomii Palestyńskiej, który składał już podobne deklaracje w lipcu.

Netanjahu, dotychczasowy premier Izraela, po wyborach z 17 września ponownie otrzymał misję sformowania rządu. Na tydzień przed wyborami zapowiedział, że jeśli je wygra, ogłosi aneksję Doliny Jordanu i zamierza włączyć do Izraela wszystkie osiedla żydowskie na całym Zachodnim Brzegu.

Reklama

W początkach lat 90. Izrael i Palestyńczycy, którym przewodził wówczas Jaser Arafat, podpisali szereg porozumień pokojowych, którym patronowały Stany Zjednoczone.

84-letni Abbas obiecał też podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ przeprowadzenie na ziemiach palestyńskich wyborów powszechnych. Ostatnie odbyły się w 2006 roku.

"Po powrocie do kraju zwołam na Zachodnim Brzegu, w Strefie Gazy i w Jerozolimie Wschodniej wybory lokalne i wszyscy, którzy by się im sprzeciwili, będą musieli odpowiedzieć za swe czyny przed Bogiem i wspólnotą międzynarodową" - zadeklarował uroczyście palestyński prezydent.

Abbas bronił też w swym przemówieniu praw Palestyny, traktowanej jako stały obserwator w ONZ, do korzystania z uprawnień przysługujących "pełnoprawnym członkom ONZ oraz wszystkich jej organów i instytucji".

Palestyński przywódca zakończył przemówienie wezwaniem do wspólnoty międzynarodowej, aby "zmusiła Izrael do wypełnienia z całym poszanowaniem postanowień Organizacji Narodów Zjednoczonych".

Ambasador Izraela Danny Danon odpowiedział krótko na przemówienie Abbasa, oświadczając, że palestyński przywódca "woli skupić się w ONZ na wysiłkach Autonomii Palestyńskiej skierowanych przeciwko Izraelowi, niż walczyć przeciwko wezwaniom do terroryzmu w Autonomii pod jego przywództwem".

Danon, jak odnotowują agencje, nie nawiązał jednak do zapowiadanej przez Netanjahu aneksji okupowanych ziem palestyńskich. (PAP)