Henryk Kowalczyk: Nasze reformy uszczelnią rynek odpadowy, wyrugują nieuczciwą konkurencję i zahamują wzrost cen. Przestępcy nie mogą już traktować nas jak darmowe wysypisko.
„Polska śmietnikiem Europy” – to jeden głównych z zarzutów stawianych resortowi środowiska. Co pan o tym sądzi?
To hasło jest absolutnym przekłamaniem. Może jeszcze przed zmianą ustaw odpadowych ktoś mógłby pozwolić sobie na takie stwierdzenie. Ale ono jest już nieaktualne co najmniej od roku, od kiedy uporządkowaliśmy i uszczelniliśmy system gospodarki odpadami. Dziś widzimy znaczącą poprawę. Pożarów składowisk jest dwukrotnie mniej niż w ubiegłe wakacje. Zadziałały ostrzejsze wymogi względem gospodarujących odpadami. Od nielegalnych praktyk odstraszają też dużo wyższe kary i lepszy nadzór Inspekcji Ochrony Środowiska, która może już kontrolować – podobnie jak inne służby – co pod plandekami przewożą pojazdy transportujące odpady
>>> CZYTAJ TEŻ: