Prokuratura w Tokio wydała we wtorek nakaz aresztowania Carole Ghosn, żony byłego szefa Nissana Carlosa Ghosna, podejrzanej o krzywoprzysięstwo - podały japońskie media. Carole Ghosn przebywa obecnie w Libanie.

Władze Japonii poinformowały, że każdy przyłapany na pomaganiu zbiegowi w ucieczce będzie musiał ponieść konsekwencje.

Rzecznik Ghosna powiedział agencji Reutera, że nakaz aresztowania żony byłego szefa Nissana jest "żałosny" i ma związek z zapowiedzianą przez jego klienta na środę konferencją prasową.

"Kiedy poprzednio Carlos Ghosn zapowiedział konferencję prasową, został ponownie aresztowany. Tym razem, dzień przed tym, jak ma po raz pierwszy swobodnie się wypowiadać, wydali nakaz aresztowania jego żony" - powiedział rzecznik. "Wydanie tego nakazu jest żałosne" - podkreślił. Dodał, że Carole Ghosn dobrowolnie wróciła do Japonii dziewięć miesięcy temu, żeby odpowiedzieć na pytania prokuratury, a później nie usłyszała żadnych zarzutów.

Oskarżony w Japonii o przestępstwa finansowe Carlos Ghosn 30 grudnia 2019 roku przybył do Libanu. Twierdził, że uciekł przed "niesprawiedliwością i prześladowaniami politycznymi". Agencje podkreślają, że nie wiadomo, w jaki sposób opuścił Japonię, gdzie czekał na proces.

Reklama

65-letni Ghosn, który posiada obywatelstwo francuskie, brazylijskie i libańskie, w Japonii podlegał surowym ograniczeniom w zakresie przemieszczania się, nałożonym na niego przez japoński sąd. Miał też zakaz kontaktowania się z rodziną.

Francuski dziennik "Le Monde" pisał 31 grudnia 2019 roku, że operacją ucieczki kierowała żona Ghosna, Carole, a pomagali jej bracia przyrodni i inni członkowie rodziny. Dodał, że na decyzję o ucieczce wpłynąć mogło odrzucenie przez japońskie władze sądowe prośby Ghosna, by z okazji Bożego Narodzenia mógł spotkać się z żoną. Ponadto prokuratura japońska otrzymać miała od pewnego banku szwajcarskiego i z „rajów podatkowych”, takich jak Dubaj i Wyspy Dziewicze, nowe informacje obciążające Ghosna.

Po raz pierwszy Ghosn został aresztowany w Tokio w listopadzie 2018 roku w związku z podejrzeniami o nadużycia finansowe. Po wpłaceniu kaucji w wysokości 1 mld jenów (blisko 9 mln dolarów) w marcu 2019 roku opuścił areszt.

Po raz drugi został aresztowany w kwietniu 2019 roku pod zarzutem poważnego naruszenia zaufania. Tym razem japońska prokuratura oskarżyła Ghosna o to, że zmusił filię Nissana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich do przelania 10 mln dolarów na konta Suhail Bahwan Automobiles - firmy będącej dystrybutorem marki na terytorium Omanu - w okresie od lipca 2017 do sierpnia 2018 roku. 5 mln z tej sumy miało potem trafić na rachunki oszczędnościowe libańskiej spółki inwestycyjnej Good Faith Investments, która de facto należy do Ghosna.

Jeszcze w kwietniu, po wpłaceniu kaucji w wysokości 500 mln jenów (4,5 mln USD), wyszedł z aresztu. Według obrońców Ghosna jego ostatnie aresztowanie było nielegalne i miało na celu przerwanie przygotowań do pierwszej rozprawy oraz wymuszenie na ich kliencie przyznania się do winy.

>>> Czytaj też: Carlos Ghosn może uciekać przed swoimi problemami. Nissan – już nie [OPINIA]