"Będziemy przede wszystkim informować i pouczać o zakazie wstępu do lasu" – zapowiedziała Malinowska. Podkreśliła, że w przypadkach, gdy osoby przebywające w lesie nie podporządkują się dyspozycjom straży i służby leśnej będą mogły zostać ukarane mandatami. Straż leśna oraz służba leśna, czyli leśniczowie mogą nałożyć mandat w wysokości do 500 zł oraz skierować wniosek do inspekcji sanitarnej o ukaranie. W tym wypadku kary sięgają od 5 do 30 tys. zł.
W Straży Leśnej służy 1 tys. funkcjonariuszy. Malinowska podkreśliła, że w kontrolowaniu przestrzegania zakazu wstępu do lasu straży leśnej pomaga policja.
W związku ze stanem epidemii Lasy Państwowe wprowadziły od 3 do 11 kwietnia tymczasowy zakaz wstępu do lasów, a Parki Narodowe pozostają zamknięte - poinformował w piątek w komunikacie resort środowiska.
"Niestety ostatnie dni pokazują, że mimo próśb i apeli, wciąż dużo osób wykorzystuje czas odizolowania na pikniki i towarzyskie spotkania, m.in. na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe" - wskazano w komunikacie.
Dlatego, zgodnie ze specustawą dotyczącą COVID-19, dyrektor generalny Lasów Państwowych oraz dyrektorzy Parków Narodowych "polecili wprowadzić okresowy zakaz wstępu".
>>> Czytaj też: Ekspert: Terapia innowacyjna u pacjentów z COVID-19 przyniosła bardzo dobry efekt