Rocznicę szczytu hossy polskie i europejskie indeksy obchodziły nad wyraz dobrze. Indeksy giełdowe od początku sesji dynamiczne rosły. Co ważniejsze WIG20, mWIG40, sWIG80 wzrastały o ponad 1 proc. przy obrocie sięgającym po pierwszej godzinie 200 mln złotych. Takich wartości już dawno nie oglądaliśmy.





Kolejne godziny mijały już w idealnej korelacji z europejskimi parkietami, które utrzymywały zdobyte z rana poziomy. Na taki rozwój wypadków po części złożyli się amerykanie, którzy swoim wczorajszym optymizmem zarazili europejskich inwestorów. Niestety dziś tuż po rozpoczęciu amerykańskich notowań sytuacja nie była już tak radosna, bo handel w Stanach rozpoczął się na niewielkich minusach.

Dobra sytuacja ogólna spowodowała, że nadzwyczajnie ożywienie zapanowało w drugiej (mWIG40) i trzeciej linii (sWIG80). Tam wzrosty na niektórych spółkach zostały przyjęte niemal euforycznie, co potwierdzają wzrosty o 11 proc. takich spółek jak Mostostal Eksport lub Żurawie Wieżowe.
Ostatecznie zamknięcie nie było tak hura-optymistyczne jak można się było spodziewać po rozpoczęciu notowań, ale wzrosty WIG o 1,45 proc. przy obrocie na 1,4 mld złotych i tak należy uznać za sukces.

Reklama

Obserwowane wzrosty indeksów zeszło dziś na drugi plan, ponieważ najważniejsza okazała się polska waluta. Złoty pobił dziś wszystkie historyczne rekordy. Za euro wystarczyło zapłacić 3,27 a za dolara 2,08 złotego. Oznacza to, że tylko w ciągu ostatniego półrocza złoty umocnił się o 10 proc. w stosunku do euro i 18 proc. w stosunku do dolara. Jednoznaczna deklaracja ze strony NBP, że nie będzie żadnej interwencji walutowej mającej na celu osłabienie złotego ma wielkie szanse na wzmocnienie tempo umacniania się naszej waluty. Prędzej czy później będzie miało to wpływ na wyniki polskich przedsiębiorstw.

Krzysztof Barembruch
AZ Finanse